Z trzymiesięczną Ewą nie zawsze łatwo się gotuje - ale przyznaję, że malutka gotowanie ma we krwi i nic jej tak nie uspokaja jak dźwięk miksera:) czy odgłosy siekania:) i oczywiście śpiew w moim wykonaniu:)
Mamy kilka naszych kuchennych hitów:)
I tak stworzyłam te oto naleśniki:)
Porcja była na 2 dni..., ale nie doczekały dnia następnego:)
Olek - wielki pierogożerca zjadł trzy za jednym zamachem. Myślałam, że pęknie:)
Zobacz jak usmażyć naleśniki (klik)
Składniki na farsz:
- 0,25 kg twarogu (najlepiej tłustego)
- 4 średniej wielkości ziemniaki (ugotowane w mundurkach)
- 1 mała cebula
- sól
- pieprz
- majeranek
- kilka łyżek oleju
Ugotowane w mundurkach ziemniaki obrać ze skórki i zmielić wraz z twarogiem. Cebulę obrać i pokroić w kostkę a następnie usmażyć na złoto na oleju i dodać do ziemniaków i twarogu.
Powyższe składniki wymieszać i przyprawić solą, pieprzem i majerankiem.
Naleśniki smarować farszem i składać w kopertę.
Podawać podsmażone z obu stron i posypane smażoną cebulką.
Kochany Olcio:)należała mu się droga siostro rekompensata za samo oglądanie wczorajszego brokuła:)mam nadzieję, że to danie go wzmocniło:)))
OdpowiedzUsuńRybitek - oj wzmocniło:)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja :-)
OdpowiedzUsuńNaleśników z takim nadzieniem nie robiłam nigdy - ale pierogi znikają zawsze w ekspresowym tempie ;-)
OdpowiedzUsuńsmaczne nalesniki:)
OdpowiedzUsuńJak mój Tata złośliwie mawia "u Was tydzień bez naleśników, to tydzień stracony".
OdpowiedzUsuńuwielbiam je! są bardzo sycące i pyszne!
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ;) Takich jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńjestem miłośniczką naleśniorów ;D
OdpowiedzUsuń