Ciasto takie trochę "chlebkowe":) Chociaż mój mąż w pierwszej chwili pomyślał, że to pasztet - dziwne, z reguły nie lukruję pasztetów:)
Z posmakiem mandarynki i lekko wyczuwalną nutą włoskich orzechów.
Z użyciem mąki kukurydzianej, więc doskonałe dla osób na diecie bezglutenowej.
Wilgotne. Idealne do filiżanki dobrej herbaty:)
Składniki:
- 1 kilogram słodkich, soczystych, bezpestkowych mandarynek
- 1 szklanka włoskich orzechów (łuskanych)
- 250 g mąki kukurydzianej
- 4 czubate łyżki cukru
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
- 2 jajka
- szczypta soli
Mandarynki obrać ze skórki i zmiksować. Orzechy zmielić i dodać do mandarynek. Białka ubić z solą na sztywno. Do miski wsypać mąkę, cukier, cynamon. Dodać żółtka i masę mandarynkowo-orzechową. Całość wymieszać przy pomocy miksera. Dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać łyżką. Przelać do natłuszczonej formy (mała keksówka). Piec 60 minut w 180 stopniach.
Dobrze wystudzić. Ciasto można polać lukrem ( u mnie lukier mandarynkowy: 1 szklanka cukru pudru+3 łyżki soku z mandarynki) i ozdobić orzechami.
Dobrze wystudzić. Ciasto można polać lukrem ( u mnie lukier mandarynkowy: 1 szklanka cukru pudru+3 łyżki soku z mandarynki) i ozdobić orzechami.
WYgląda na całkiem zbite i wilgotne. Lubię takie.
OdpowiedzUsuńwygląda trochę chałwowato :)
OdpowiedzUsuńAg Pe - takie własne jest:)
OdpowiedzUsuńkulinarne-smaki - Fakt:)albo pasztetowato:)
pyszne musi być!
OdpowiedzUsuńA z tym pasztetem to dobre ;)
Pasztet! To mi do głowy nie przyszło, raczej chałwa.
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie smaków, muszę kiedyś wypróbować :-)
fajne ciacho:) ja robilam podobne tylko z miksowanych pomaranczy i z migdalami:)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne ciasto :) przyda się ponieważ mam niedługo gościa, który glutenu nie może, więc będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńciekawe jest to połączeni smaków i pewnie bardzo pyszne
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis. Dziękuję za inspirację i serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuń