18:05

Chwila wytchnienia czyli herbatka dla mamy i nie tylko


Jeszcze w trakcie ciąży w głowie świtał mi plan postów na temat diety dla karmiących mam. 
Okazało się jednak, że obecne trendy w medycynie skłaniają się ku niestosowaniu diety eliminacyjnej (oczywiście pod warunkiem, że dziecku nic nie dolega).
Przyznam się szczerze, że bardzo mnie to ucieszyło. Po dosłownie kilku dniach eliminacji produktów "podejrzanych" zaczęłam rozszerzać swoją dietę i teraz jem absolutnie wszystko (oczywiście z założenia nie jadam rzeczy nafaszerowanych konserwantami czy tłuszczem). Małej Ewci zupełnie nie przeszkadza obecność cebuli czy czosnku w pokarmie. Zresztą w czasie ciąży też się ich nie wystrzegałam. 
"Jemy" więc szczęśliwie wszystko i mam nadzieję, że przełoży się to również na preferencje żywieniowe mojej córeczki:).
Inna sprawa to napoje. Nie jestem wielką fanką kawy więc z jej wyeliminowaniem nie miałam żadnych problemów. Pijam kawę zbożową z 20 % dodatkiem kawy naturalnej.
Za to jestem uzależniona od picia herbat. Z racji karmienia piersią wyeliminować musiałam mocne czarne herbaty. Pijam więcej ziołowych.
Raz dziennie oddaję się przyjemności wypicia herbatki dla karmiących mam Humana (jak to mawia pewna pani z serialu - dla zdrowotności:)). Herbatka jest łagodna i lekko strawna a dzięki zawartości ziół ma działanie wspomagające laktację. 
Jeśli uda mi się jeszcze przysiąść z filiżanką w cichym kątku - to mam swoje 5 minut na naładowanie baterii:).
Oprócz tego wypijam około 1,5 litra niegazowanej wody, a wieczorem zdarza mi się wypić szklankę mleka. 
Z herbatek, które chciałabym jeszcze polecić to Herbatka owocowa łącząca smak dzikiej róży, truskawek, jabłek i czarnej porzeczki, którą może pić maluch od 8-go miesiąca życia. Na razie w imieniu siostry herbatkę testuje Olek - w wersji na zimno smakuje również bardzo dobrze.




Maluszkom borykającym się z problemem kolek i niepokojem polecam ułatwiającą zasypianie Herbatkę słodkich snów. Podawać ją można dzieciom już po 1 tygodniu życia. Zawiera wyciągi z ziół melisy, kwiatu malwy, kwiatu lipy i tymianku. 

Misio Funiek herbatkę wypił i jak widać już zasnął:)








A mamom, które tak jak ja nie mogą sobie pozwolić na bieganie po sklepach polecam wizytę w internetowym sklepie Kidy.pl :) To zdecydowanie ułatwia życie:).

15 komentarzy:

  1. Aniu, świetny wpis! Jesteś wspaniałą mamą i w ogóle osobą.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekka - Ty mnie po prostu rozpieszczasz komplementami:) Bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Malutka jest śliczna :) a wpis muszę koniecznie posłać mojej szwagierce, która właśnie zaczyna przygodę z karmieniem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Magdo - dziękuję:) I powodzenia dla szwagierki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu z chęcią bym się koło misia ułożyła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dobry wpis!
    niedawno przez to przechodzilismy, tzn. herbatki i te sprawy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna córeczka. W tej bieli wygląda jak śnieżynka. Takiego szczęścia (w odpowiednim czasie) to tylko można pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aga-aa ja też, wskakuj - łóżko duże to się pomieścimy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosia, Kubełeku Smakowy - dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ słodkie maleństwo masz w domku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poproszę zdjęcie z Pysiulkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. no w łóżku właśnie przebywam, bo mnie jakieś choróbsko dopadło :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Tilianara -potwierdzam jest słodziutka a co najważniejsze grzeczna (tfu, tfu - żeby nie zapeszyć:))
    Sajgonko - wysyłam:)
    Aga-aa - zdrowiej szybciutko!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Co prawda mi do macierzynstwa jeszcze daleko, ale wpis b. przydatny dla mam :) Uroczego masz maluszka :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Herbatka dla relaksu jak najbardziej:)a Ewcia do pochrupania:*

    OdpowiedzUsuń