Musaka - jedni twierdzą, że pochodzi z Turcji, inni, że jej ojczyzną jest Grecja. Przejrzałam wiele przepisów i z musaką jest jak z polskim bigosem, istnieje wiele jej odmian.
Ja wybrałam to, co najbardziej mi w tych przepisach odpowiadało i stworzyłam "naszą musakę".
Mój mąż jest bardzo miłym człowiekiem i z reguły chwali dania, które przygotowuję, ale powiem Wam szczerze, że tym razem wpadł w zachwyt:). Podkreślany wielokrotnie:). Było mi niezmiernie miło z tego powodu i wiem, że teraz musaka będzie częstym gościem na naszym stole.
I nawet Olek nie pogardził (ale większość bakłażana musiała zostać usunięta).
Mąż twierdzi, że musaka świetnie się skomponowała z lekkim winem reńskim, ale tego już Wam nie potwierdzę. W każdym razie wyglądał na bardzo zadowolonego z konsumpcji:).
Składniki:
Ja wybrałam to, co najbardziej mi w tych przepisach odpowiadało i stworzyłam "naszą musakę".
Mój mąż jest bardzo miłym człowiekiem i z reguły chwali dania, które przygotowuję, ale powiem Wam szczerze, że tym razem wpadł w zachwyt:). Podkreślany wielokrotnie:). Było mi niezmiernie miło z tego powodu i wiem, że teraz musaka będzie częstym gościem na naszym stole.
I nawet Olek nie pogardził (ale większość bakłażana musiała zostać usunięta).
Mąż twierdzi, że musaka świetnie się skomponowała z lekkim winem reńskim, ale tego już Wam nie potwierdzę. W każdym razie wyglądał na bardzo zadowolonego z konsumpcji:).
Składniki:
- 2 średniej wielkości bakłażany
- 2 średniej wielkości cebule
- 2 ząbki czosnku
- 500 g mięsa mielonego
- 3 pomidory
- 6 dużych, ugotowanych w mundurkach ziemniaków
- 100 g żółtego sera
- oliwa
- 4 łyżki masła
- 4 łyżki mąki
- 3 szklanki mleka
- cynamon, gałka muszkatołowa, chili, oregano, sól
Pozachwycać się pięknem bakłażanów i umyć je:).
Pokroić na plastry grubości ok. 5 mm, posolić i odstawić, żeby puściły sok.
Bakłażany odsączyć z soku (ja położyłam je na sitku i sok sobie swobodnie wyciekł) i podsmażyć z obu stron na oliwie.
W naczyniu żaroodpornym ułożyć warstwę ziemniaków pokrojonych w plastry (można zetrzeć na tarce o grubych oczkach), a następnie połowę usmażonych bakłażanów.
Mięso mielone podsmażyć z dodatkiem pokrojonej w kostkę cebuli i posiekanego w plasterki czosnku. Dodać obrane ze skórki i pokrojone w kostkę pomidory. Doprawić do smaku solą, chili i oregano.
Mięso wyłożyć do naczynia jako kolejną warstwę i na tym ułożyć drugą część smażonych bakłażanów.
Posypać żółtym serem startym na tarce o dużych oczkach.
Całość zalać sosem beszamelowym (4 łyżki masła roztopić i dodać 4 łyżki mąki, zalać 3 szklankami mleka i gotować na małym ogniu do uzyskania konsystencji sosu - często mieszać). Przyprawić cynamonem, gałką muszkatołową i solą.
Zapiekać około 35 minut w temperaturze 180 stopni.
Mniam. Co mogę więcej powiedzieć - uwielbiam musakę, które nawet w odchudzonej wersji jest smaczna.:) Zapewne nie tak bardzo, jak ta, ale w końcu najważniejsze, że jest.:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bakłażana w każdej postaci. Musaki nigdy nie robiłam, ale na pewno to nadrobię.
OdpowiedzUsuńa wiesz, że jeszcze jej ani nie jadłam, ani nie robiłam? trzeba to zmienić ^_^
OdpowiedzUsuńPamiętam aferę o Musakę, że niby u pani Gessler to, co jest podawane pod nazwą musaki w ogóle nią nie jest. Tak mi się skojarzyło z tymi modyfikacjami, bo dla nas, polaków, prawdziwa musaka raczej nie ma smaku i jest podobno mdła - nie wiem. Nie jadłam oryginalnej i nawet we własnej kuchni nie próbowałam jej zrobić - a szkoda!
OdpowiedzUsuńLekka - podzielam Twój stosunek do musaki:)
OdpowiedzUsuńLashqueen - polecam:)
Paula - koniecznie:)
Arven - my też po programie p. Gesslerowej byliśmy zaintrygowani musaką, mdła nie była, ale myślę,że posmak cynamonu sprawił, że tą grecką trochę przypominała:)
Uwielbiam musakę!
OdpowiedzUsuńJa przyłączę się do koleżanki wyżej, też nie jadłam, nie wiem jak to smakuje.. ale w końcu będę musiała się skusić i upichcić ;-D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia (www.przysmakiewy.pl) Biedr_ona.
Bakłażany! Mniam! W tamtym roku jadłam je często - to były czasy... :)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo lubię musakę, ale muszę się przyznać, że sama jeszcze jej nie robiłam. Zawsze się wpraszam na nią w gości do takiej jednej zaprzyjaźnionej kucharki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Musaka to jedno z moich najbardziej ulubionych dań - robiłam w najróżniejszych wersjach.
OdpowiedzUsuńNie ważne skąd jest grunt że jest pysznaaaa
OdpowiedzUsuńAniu, skąd Ty masz tyle czasu i pomysłów?
OdpowiedzUsuńMusaki nigdy nie jadłam - teraz wiem, gdzie szukać sprawdzonego przepisu.
Mmmmm, aż mi się pobyt na Krecie przypomniał. Musaka jest przepyszna :)
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Musaki jeszcze nie jadłam, ale ten kierunek smakowy bardzo mi pasuje. Zaskoczył mnie dodatek cynamonu.
OdpowiedzUsuńSisters4cooking - ja też:)
OdpowiedzUsuńEwa - skuś się koniecznie:)
Mollisia - bakłażany są super - to fakt:)
Eve - ale masz dobrze:)
Hania-Kasia - musaka daje możliwości do zmiany składników - taki "wdzięk zapiekanki":)
Kulinarne-smaki - pewnie:)
Kubełek Smakowy - pomysły to różnie a czas...a nie wiem:), jakoś tak wychodzi:) - rodzina dobrze współpracuje i mogę się w kuchni wyżyc:)
Mopswkuchni - na Krecie jeszcze nie byłam, ale nie ma to jak taka potrawa w oryginale:)
Olu - cynamon się tu świetnie odnajduje bo jest w towarzystwie swojej dobrej przyjaciółki gałki muszkatołowej:)
Musaka - pyszna ! dzieci zjadły wszystko. Ja bakłażana bardzo lubię, a dzieci myślały że jadły cukinię :) Smakowało. Sylwia.
OdpowiedzUsuńSylwia - i póki co nie wyprowadzaj ich z błędu, że to nie cukinia:) Cieszę się, że smakowało.
Usuń