Ostatnio jadamy ryby gotowane na parze. Są zdecydowanie lżejsze od smażonych i bardziej "rybie" w smaku:).
Tym razem mintaj w towarzystwie rozmarynu i szpinakowego sosu z mascarpone.
Bardzo smacznie się to wszystko skomponowało.
Olka nie przekonałam do tego obiadu i zjadł ziemniaki z jajkiem sadzonym (dla niego nie ma innej opcji jak ryba smażona...) - może minie z wiekiem, nic na siłę:).
Składniki (2 osoby):
Tym razem mintaj w towarzystwie rozmarynu i szpinakowego sosu z mascarpone.
Bardzo smacznie się to wszystko skomponowało.
Olka nie przekonałam do tego obiadu i zjadł ziemniaki z jajkiem sadzonym (dla niego nie ma innej opcji jak ryba smażona...) - może minie z wiekiem, nic na siłę:).
Składniki (2 osoby):
- 500 g filetów z mintaja
- opakowanie szpinaku świeżego (najlepiej jak największe)
- 2 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- serek mascarpone (200g)
- kilka gałązek rozmarynu
- 2 łyżki oliwy
Filety umyć, posypać solą i świeżo zmielonym pieprzem. Obłożyć gałązkami rozmarynu i ugotować na parze (gotowałam od razu z ziemniakami).
Na oliwie podsmażyć (wcześniej umyte) liście szpinaku z czosnkiem pokrojonym w plasterki. Podlać niewielką ilością wody i dusić przez kilka minut.
Dodać mascarpone i podgrzewać do rozpuszczenia się sera.
Podawać np. z ziemniakami i sałatką z pomidorów i szczypiorku.
Wow ..ale pyszności..
OdpowiedzUsuńJa do ryby się przekonałam dopiero niedawno, a zatem niewiele przed osiemnastymi urodzinami ;-)
OdpowiedzUsuńAle teraz bym na pewno nie pogardziła taką pysznością!
Z rybą nigdy nie miałam kłopotów.
OdpowiedzUsuńZa to majonez zaczęłam jeść w wieku 20 lat.:)
Pozdrawiam Olka.:)
Powiedz mu, że taka jedna ciotka mówiła, że jedni z największych wojowników na świecie - Wikingowie - żywili się prawie wyłącznie rybami (nie wiem czy z patelni delimano, ale przecież niewykluczone).;)
Pięknie wygląda ta ryba.:)
Zaraz wygryzę dziurę w monitorze:) Przepysznie!!!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za rybami, ale na miejscu Olka chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPycha :D Uwielbiam ryby, a Twoje danie wygląda wyjątkowo apetycznie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniały ten sos z mascarpone. U mnie też ostatnio bardzo "rybnie" i z radością przekonuję się do nowych rybnych smaków :)
OdpowiedzUsuńBożena-1968 - dziękuję za uznanie:)
OdpowiedzUsuńArven - czyli jeszcze trochę poczekam:), we mnie w okresie dojrzewania smażona ryba wywoływała mdłości:)
Lekka - Olek również pozdrawia, o Wikingach wie od dawna, zresztą karmimy go wieloma opowieściami w tym stylu - słucha chętnie, ale nie ma to przełożenia na preferencje żywieniowe (jakiś taki nieufny:))
Żenia - oszczędź monitor:)
Kulinarne-smaki - może i Tobie z wiekiem przyjdzie:)
DominikaD - Dziękuję:)
Komarka - ja też ostatnio nie jem tradycyjnej smażonej ryby tylko eksperymentuję:)
Nie przepadam za mintajem, ale z chęcią zjadłabym takie połączenie np. z sandaczem. Zapowiada się cudownie :)
OdpowiedzUsuńAniu, Twoja rybka tez na zielono.Pycha!
OdpowiedzUsuńpolecam również w ryby i nie tylko papilotach :)
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo fajny! Do wykorzystania :)
Jakie wspaniałe połączenie! Nie pomyślałam nigdy o tym, żeby szpinak połączyć z mascarpone ;) Sam sos musi byc pyszny do makaronu! Na pewno niedługo zrobię :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczny widok, musimy kiedyś o tym pomyśleć w naszej kuchni...
OdpowiedzUsuńSzpinak jak zwykle to wspaniały dodatek do wszelkich dań ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Witam
OdpowiedzUsuńczy moze byc szpinak mrozony ?
Anonimowy - może być. Wtedy już nie dodawać wody podczas duszenia. Pozdrawiam i życzę smacznego:)
OdpowiedzUsuń