Wilgotne babeczki z dynią, orzeźwioną nutą mandarynki. Do ich wykonania użyłam dyni muszkatołowej (bardzo soczystej), ale z powodzeniem możecie użyć innego gatunku.
Składniki (na 12 sztuk):
Składniki (na 12 sztuk):
- 1 szklanka dyni startej na drobnych oczkach (świeżej)
- 1 i 1/2 szklanka mąki pszennej
- 1/3 szklanki oleju
- 1 średniej wielkości mandarynka
- 3 łyżki cukru waniliowego
- 1/4 szklanki cukru
- 2 jajka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
Mandarynkę dokładnie umyć i otrzeć ze skórki (na drobnych oczkach. Wycisnąć sok. Wszystkie składniki wymieszać przy pomocy łyżki i przełożyć do formy wyłożonej papilotkami. Piec w 180 stopniach około 30 minut.
Przepis na babeczki dodaję do akcji:
Jakie apetycznie wyrośnięte! :) Uwielbiam dynię i mandarynki, a obie te rzeczy kojarzą mi się bardzo przyjemnie z ciepłą jesienią i przygotowaniami do świąt (nawet tych Bożonarodzeniowych).
OdpowiedzUsuńWhiness - dynia to może nie, ale mandarynki też mi się ze świętami kojarzą:)
UsuńZ mandarynką musiały być pyszne!
OdpowiedzUsuńfajne połączenie dynia i mandarynka, na pewno smaczne:)
OdpowiedzUsuńSwiezy, melonowy wrecz aromat dyni muszkatolowej swietnie pasuje do takich cytrusowych polaczen smakowych, prawda? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuje za udzial w tegorocznym Festiwalu!
I oczywiscie zapraszam ponownie za rok ;)
Bea - zgadza się, dynię muszkatołową mogę zajadać na surowo, taka jest wspaniale soczysta. Dziękuję za zaproszenie i oczywiście skorzystam:)
Usuńmarzy mi ise dynia muszkatołowa, niestety u mnie nie do dostania:( ..... fantastyczne te babeczki:) Częstuję się jedną:)
OdpowiedzUsuń