08:00

Corzetti ze szpinakiem i pomidorami

Corzetti ze szpinakiem i pomidorami, czyli corzetti alla polceverasca con spinaci e pomodori. 
Kolejne danie przygotowane w ramach wspólnego projektu Viva la pasta! z Aleksandrą prowadzącą blog Moja Toskania. 
Danie lekkie, aromatyczne i bardzo, bardzo smaczne. 
Corzetti alla polceverasca mogą mieć dwie formy:
pierwsza, bardziej znana, ma formę "dużej monety", "dużego medalu z wzorkiem". Natomiast drugi kształt, znany w mieście Valpolcevera, w
prowincji Genui, to krótko rozciągnięty makaron z odciśniętymi kciukami. 


Składniki makaronu (na 3 osoby):

  • 200 g semoliny
  • około 2/3 szklanki letniej wody
Składniki sosu:
  • 500 g świeżego szpinaku
  • 3 średniej wielkości pomidory
  • 1 ząbek czosnku
  • 4 łyżki oliwy
  • sól

Semolinę* połączyć z wodą i zagnieść ciasto (jest miękkie i sprężyste). Z ciasta uformować wałeczki i podzielić je na części wielkości fasolki. Kawałki ciasta rozciągać kciukami i palcami wskazującymi, pozostawiając odciski palców. 
Na patelni krótko podsmażyć posiekany czosnek. Dodać pomidory pokrojone w ósemki. Całość posolić i dusić około 10 minut. Dodać szpinak i podgrzewać na małym ogniu około 5 minut. 
Makaron gotować w osolonej wodzie około 4-5 minut. Sos szpinakowo-pomidorowy wymieszać z makaronem i podawać. 
*jeżeli nie macie semoliny to możecie użyć mąki pszennej "krupczatki"





Zapraszam Was również do obejrzenia makaronu przygotowanego przez Aleksandrę w Toskanii



Dzisiaj obchodzony jest Światowy Dzień Makaronu. 
Viva la pasta!!!



10 komentarzy:

  1. Viva la pasta i tak pieknie przygotowane dania! Apetycznie sie zrobilo i glodnawo. Mniam mniam! Znow mam ochote je zrobic!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleksandra - ja również:) Zresztą obiecałam rodzinie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja. Nie znałam, nie robiłam, nie jadłam... ale juz dodałam do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znów gotowanie po włosku, cudnie. Danie wygląda bardzo smakowicie. Istna włoska flaga na talerzu :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu alez ja Cię podziwiam za te makaronowe cuda .... chciałabym choc raz zrobic taki makaron w domu i wiem, ze mi się uda:) ... niech no tylko semolinę znajde:)

    OdpowiedzUsuń