09:44

Gnocchi na szpinaku

Jestem kluskojadem, ale gnocchi jeszcze nigdy nie jadłam (oczywiście jeśli chodzi o kształt, bo w wersji polskich kopytek to i owszem:)).
Ostatnio mało mam czasu na gotowane (bo mi nagle wyskoczył mały zabieg ortopedyczny - dzisiaj mi trochę nóżkę pokroją, ale mam nadzieję, że szybko do kuchni powrócę:) - trzymajcie kciuki za mojego męża (ja leżąca + wszystkie moje obowiązki, w tym Ewa, która jest wszędzie:)), więc chętnie skorzystałam z klusek gotowych z TESCO. 
Tak jak w przypadku poprzednich promowanych produktów - gnocchi możecie nabyć taniej drukując kupon z TEJ STRONY (klik).
A żeby łatwiej było szukać produkt wygląda tak:

Moje gnocchi podałam na liściach szpinaku (zakupionych na ryneczku - cała wielka torba:)), podduszonych na maśle z dużą ilością czosnku. Do tego pomidory, ser camembert i szczypiorek oraz świeżo zmielony pieprz.
Niebo w jamie ustnej:):):)

Składniki:
  • 500 g gnocchi
  • 500 g świeżego szpinaku
  • 3 ząbki czosnku
  • 30-40 g masła
  • pęczek szczypiorku
  • ser camembert (u mnie z zielonym pieprzem)
  • sól
  • świeżo zmielony pieprz
  • 2 pomidory średniej wielkości
Szpinak dokładnie opłukać i liście oddzielić od łodyg. Liście poddusić na maśle z dodatkiem czosnku pokrojonego w plasterki oraz soli i pieprzu.
Gnocchi ugotować w osolonej wodzie. Pomidory obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Szczypiorek posiekać. 
Na talerzu układać kolejno (ja układałam w okręgi): szpinak i pomidory, a następnie po środku kluski i na nich ser (fajnie się rozpuszcza tworząc pyszny sos). Całość posypać szczypiorkiem i świeżo zmielonym pieprzem. 

16 komentarzy:

  1. U nas gnocchi zdecydowanie rzadziej sie pojawiają, niż np. makaron, czy ryż. Najbardziej je lubię chyba w najprostszy sposób przyrządzone, czyli z sosem pomidorowym. Twoje też wyglądają nieźle, z camembertem i szpinakiem muszą być pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  2. kluskojad hehe :) podpisuję się pod tym!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli o mnie chodzi to danie na "6"! Cudowne!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię takie połączenia smakowe i szybkiego powrotu do zdrowia i kuchni życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lashqueen - ja kiedyś robiłam nasze kopytka z sosem pomidorowym i faktycznie bardzo nam smakowały:)
    Paula - kluski uwielbiam:)
    Kucharnia, Anna-Maria - dzięki serdeczne:)
    Wariatka327 - bardzo dziękuję, do kuchni postaram się wrócić szybciutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. pysznie wygląda, ale gnocchi czyli nasze poczciwe kluski śląskie najlepsze z gulaszem, a ze kształt inny....

    OdpowiedzUsuń
  7. Szpinak, czosnek i camembert to super zestaw :) Do kopytek, które nie mają wyrazistego smaku w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. danie - duże mniam! Wracaj szybciutko do zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa propozycja podania :) Zapraszam serdecznie do mojej akcji: "Czas na szpinak": http://durszlak.pl/akcje/czas-na-szpinak

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrówka życzę Aniu!!! Szybko wracaj do zdrowia (i kuchni:)
    Mocno pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Pyszne musiało być! Mówi to kluskojad i szpinakożerca ;)
    Życzę powodzenia w krojeniu nóżki i szybciutkiego powrotu do zdrowia :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. O, u mnie tez byly dzisiaj gnocchi! I tez ze szpinakiem:) Jesli chodzi o prostote i szybkosc wykonania to chyba nic ich nie pobije!:)

    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Gnocchi to ja tez jeszcze nie jadłam, ale od dłuzszego czasu mam je w planach zrobić...zobaczy,y ak szybko wejdą te plany w życie:) ...życzę wzxybkiego powrotu do zdrowia ..niech się noga nie wygłupia i zdrowieje:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochane:)dziękuję za miłe słowa i życzenia. Siedzę już z nogą w opatrunku i proces gojenia trwa:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Strrrrasznie zgłodniałam ;-D



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń