Najpierw kilka słów wyjaśnienia. Dlaczego gofry I? Bo wiem, że te są pierwsze, ale z pewnością nie ostatnie.
Dlaczego spełnienie marzeń? Bo zawsze marzyłam o własnej gofrownicy - choć było to marzenie z gatunku "już dawno można było spełnić", ale wiedziałam, że w momencie kiedy kupię przepadnę zupełnie.
Bo ja gofry uwielbiam. Będąc w ciąży (zwłaszcza podczas wakacji) zjadłam ich...dobra, lepiej żebyście nie wiedzieli.... Dużo ich po prostu zjadłam. I nie znudziły mi się. Moje ulubione to z cukrem pudrem, ale te pierwsze musiały być bardziej uroczyste:). Poza tym ciężko sobie odmówić takiej wspaniałej wersji, gdy są truskawki (wyjątkowo słodkie w tym roku). Tak więc z obawą, że przytyję, ale szczęśliwa sezon gofrowy ogłaszam za otwarty!
Składniki (przepis z instrukcji gofrownicy):
Dlaczego spełnienie marzeń? Bo zawsze marzyłam o własnej gofrownicy - choć było to marzenie z gatunku "już dawno można było spełnić", ale wiedziałam, że w momencie kiedy kupię przepadnę zupełnie.
Bo ja gofry uwielbiam. Będąc w ciąży (zwłaszcza podczas wakacji) zjadłam ich...dobra, lepiej żebyście nie wiedzieli.... Dużo ich po prostu zjadłam. I nie znudziły mi się. Moje ulubione to z cukrem pudrem, ale te pierwsze musiały być bardziej uroczyste:). Poza tym ciężko sobie odmówić takiej wspaniałej wersji, gdy są truskawki (wyjątkowo słodkie w tym roku). Tak więc z obawą, że przytyję, ale szczęśliwa sezon gofrowy ogłaszam za otwarty!
Składniki (przepis z instrukcji gofrownicy):
- 2 szklanki mąki
- 2 szklanki mleka
- 2 jajka
- 1/3 szklanki oleju
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- bita śmietana (30-36% z dodatkiem cukru pudru do smaku)
- truskawki
Białka z dodatkiem soli ubić na sztywną pianę. Pozostałe składniki zmiksować ze sobą i na koniec (przy pomocy łyżki) połączyć z białkami.
Truskawki umyć, odszypułkować i pokroić na połówki lub ćwiartki.
Mój mąż kupił w pobliskim sklepiku 2 kg truskawek i jak widać włożył w ten zakup wiele serca:).
Schłodzoną śmietanę. Osobiście preferuję 30%, ale akurat w domu była 36%, ubić na szybkich obrotach, pod koniec ubijania dodać cukier puder do smaku.
Piec gofry zgodnie z instrukcją na opakowaniu gofrownicy i na jeszcze ciepłe nakładać bitą śmietanę i owoce.
Bez obawy, z ciepłych gofrów spływa tylko śmietana w sprayu, serwowana przez wiele punktów sprzedających gofry (te radzę omijać szerokim łukiem).
Oczywiście takich z cukrem pudrem również nie mogłam sobie odmówić:).
Pysznie wyglądają :) Idelany, weekendowy deser. Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńKasiaaaa24 - to fakt:). Tobie również miłego odpoczynku:)
OdpowiedzUsuńTe gofry przypominają mi moje męki na planie Domowej Kawiarenki. Ten odcinek to był istny horror!
OdpowiedzUsuńMoja Kawiarenka - mam nadzieję, że to nie ich wygląd przywołał skojarzenie z horrorem:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym skorzystała z tej gofrowej uczty :)
OdpowiedzUsuńGofry,gofry-gofery:)śmietanka i truskawki-idealnie:)dużo Ci wyszło z takiej porcji ciasta?
OdpowiedzUsuńAniu...szykuje mi sie troche wolnego( po urlopie) i tak sie zastanawiam czy nie wpasc na kilka dni..na gofeeery:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie te z samym cukrem pudrem lubię najbardziej ^^
OdpowiedzUsuńuwielbiam gofry:) ....ależ mi narobiłaś ochoty:) a właśnie mam nową gofrownicę do przetestowania:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamwicie wyglądają, przepiękne!!! Kojarzą mi się z wakacjnymi wycieczkami i goframi kupowanymi w budce.
OdpowiedzUsuńChoć tamte nie były tak piękne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No ładnie, ładnie.
OdpowiedzUsuńJa mam gofrowe marzenia, a Ty je realizujesz.;)
Własna gofrownica... na razie marzenie, chociaż takie marzenia się spełniają - w tym roku na jedne z naszych urodzin dostaliśmy blender :D
OdpowiedzUsuńAniu, ale mi narobilas ochoty! Ja mam gofrownice-potwora (20kg -profesjonalna:)) i nie bardzo mam sily i ochote ja wyjmowac z zakurzonego miejsca zamieszkania w schowku :) A przez Ciebie chyba sie zmusze... :):):)))))
OdpowiedzUsuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
a ja się przyznam że nigdy w życiu nie jadłam gofrów. mogę tylko napisać, że Twoje wyglądają na prawdę apetycznie;)
OdpowiedzUsuńKulinarne-smaki - zapraszam o każdej porze:)
OdpowiedzUsuńPucinka21 - coś koło 16 sztuk:)
Sajgonka - no pewnie:)
Papaya - :)
Jola - to koniecznie musisz przetestować:)
Żenia - mi też się głównie z wakacjami kojarzą:)
Lekka - dlatego, że też miałam takie marzenia:)
Ekipa - to życzę żeby gofrownicowe marzenie też się spełniło:)
Lejdi-of-the-house - 20 kg to faktycznie profesjonalny sprzęt:)
Panna Malwinna - a to mnie zaskoczyłaś! Spróbuj koniecznie:)
OdpowiedzUsuńJakie cudne goferki Aniu!:)
OdpowiedzUsuńJa wprawdzie za bitą śmietaną nie przepadam,ale z truskawkami - zawsze!:))
Pozdrowienia:)
Hej!
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłem Twoje gofery Żonce i są pycha, trochę więcej dałem mleka niż w przepisie, bo lekko za gęste ciacho wyszło :) ale gofery super super extra! polecam!
Franky
Franky - niezmiernie mi miło:). A już wkrótce kolejny przepis - z masłem:), moim zdaniem lepszy:)
OdpowiedzUsuń