Pomidorowe szaleństwo zbliża się wielkimi krokami. Mam na nie w tym roku wyjątkową ochotę. W zeszłym roku bardzo rozsmakowałam się w żółtych pomidorach - być może i w tym odkryję jakąś ciekawą smakowo odmianę. Najbardziej lubię pomidory w sałatkach i tak zwyczajnie na kromce chleba (najlepiej z plasterkiem cebuli:)). Jednak moją słabość do tych czerwonych pyszności odnaleźć można w wielu potrawach.
Mój pomidorowy sezon otwieram pomidorami nadziewanymi.
Przy okazji kolejna informacja od TESCO, jeśli chcecie nabyć pomidory malinowe o połowę tańsze to zapraszam do wydrukowania kuponu z z tej strony (klik).
Szukajcie tacki z czterema pomidorami - oznakowanej tak jak na zdjęciu:).
Pomidory należy dokładnie umyć i ściąć ich górną część - tworząc "wieczko" lub jak wolicie "kapelusik".
Farsz z pomidorów wyjęłam i przecisnęłam przez sitko uzyskując w ten sposób pyszny soczek.
Wyszło go nieco ponad pół szklanki, więc wypiłam sama (egoistycznie nie dzieląc się z nikim).
W międzyczasie przygotowałam farsz do pomidorów.
Składniki:
Mój pomidorowy sezon otwieram pomidorami nadziewanymi.
Przy okazji kolejna informacja od TESCO, jeśli chcecie nabyć pomidory malinowe o połowę tańsze to zapraszam do wydrukowania kuponu z z tej strony (klik).
Szukajcie tacki z czterema pomidorami - oznakowanej tak jak na zdjęciu:).
Pomidory należy dokładnie umyć i ściąć ich górną część - tworząc "wieczko" lub jak wolicie "kapelusik".
Farsz z pomidorów wyjęłam i przecisnęłam przez sitko uzyskując w ten sposób pyszny soczek.
Wyszło go nieco ponad pół szklanki, więc wypiłam sama (egoistycznie nie dzieląc się z nikim).
W międzyczasie przygotowałam farsz do pomidorów.
Składniki:
- 2 jajka ugotowane na twardo
- mała puszka tuńczyka (u mnie był wyjątkowo w pomidorach, ale może być też taki w sosie własnym)
- pół małej cebuli
- 1/4 papryki (u mnie żółta, ale może być inna)
- świeża bazylia (kilka liści)
- łyżka majonezu
- sól
- pieprz
Ugotowane na twardo jajka obrać ze skorupek i pokroić w kostkę. Paprykę i cebulę również pokroić w kostkę, bazylię niezbyt drobno posiekać.
Powyższe składniki wymieszać z tuńczykiem i majonezem. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Sałatką nadziewać pomidory i przykrywać pomidorowym kapelusikiem.
Najlepiej schłodzić przed podaniem w lodówce.
Pomidory bardzo nam smakowały w formie przekąski. Idealnie odnajdą się też w menu domowego przyjęcia:).
Uwielbiam nadziewane pomidory, choć takich jeszcze nie robiłam - bardzo fajne połączenie.:)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że z rybką.:)
Zabawne, bo mąż wczoraj też wspominał, że by zjadł...:)
Lekka - najwyraźniej coś mnie z Twoim mężem łączy:) - może zodiakalnie?
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie:) ...a ja uwielbiam pomnidory:) pozdrawiam Aneczko:)
OdpowiedzUsuńJolu - serdecznie dziękuję i również pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajne pomidorki :) czekam już na pomidorowe przetwory
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pomidorowe wariacje!
OdpowiedzUsuńZauberi - ja tak samo, mam wielką ochotę wyprodukować domowy ketchup:)
OdpowiedzUsuńPaula - :)
Wyglądają ślicznie:)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTrzcinowisko - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńDuś - również dziękuję:)
Bardzo fajny pzepis na pomidorki :)
OdpowiedzUsuńNadziewane pomidorki wyglądają super, uwielbiam też ich smak :) super
OdpowiedzUsuńA ja nadziewanych pomidorków jeszcze nie jadłam ale widząc wasz zachwyt mam ochotę na jednego ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie pomidorki z nadzieniem, tuńczyka też lubię, ale jak zobaczyłam zdjęcia to myślałam że to może tofu, co mnie natchnęło do kupienia tofu. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
www.efektnimbu.blogspot.com
Nat. - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMagda k. - również dziękuję:)
Sajgonka - skuś się kiedyś:)
Mnemonique - pewnie z tofu też będę smaczne, wstyd przyznać, ale nigdy nie jadłam tofu - wciąż jakoś "się nie złożyło":)
Jadam pomidory nadziewane farszem czosnkowym. Jednak wersja tuńczykowa bardzo do mnie przemawia (egoistyczne picie soku też)
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę się doczekać swoich w ogródeczku ;-)) Malinowe oczywiście najlepsze ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Takie nadziewane pomidory chodzą za mną cały rok :-)
OdpowiedzUsuńKabamaiga - to cieszę się, że nie tylko ja miewam egoistyczne zapędy:)
OdpowiedzUsuńBiedr_ona - takie z ogródka to w ogóle najlepsze:)
Aneta - w sumie nadziewać można cały rok, ale teraz dopiero pomidorki nabierają smaku:)