Jeszcze trochę i trzeba będzie wezwać pierogowego egzorcystę, bo mnie pierogi opętały:). A mam jeszcze kilka rodzajów w planie, ale dam Wam kilka dni odetchnąć - przy czym rodzinie częsta obecność pierogów w menu w niczym nie przeszkadza:).
Właściwie to na obiad miał być kurczak, ale Olek ostatnio narzekał na nadmiar kurczaka, więc postanowiłam podać go tak, że nawet kulinarny maruda chętnie zje.
I udało się! A przy okazji zrobiłam pierożki z myślą o maluszkach (już niedługo Ewa dołączy do pierogożerców). Przy okazji odkryłam, że pierogi lepione w ten sposób powstają niezwykle szybko i bardzo go polecam wszystkim, którzy z "pierogowania" rezygnują, bo twierdzą, że nie potrafią ich lepić. Spróbujcie - to naprawdę dziecinnie proste.
Składniki na ciasto:
Właściwie to na obiad miał być kurczak, ale Olek ostatnio narzekał na nadmiar kurczaka, więc postanowiłam podać go tak, że nawet kulinarny maruda chętnie zje.
I udało się! A przy okazji zrobiłam pierożki z myślą o maluszkach (już niedługo Ewa dołączy do pierogożerców). Przy okazji odkryłam, że pierogi lepione w ten sposób powstają niezwykle szybko i bardzo go polecam wszystkim, którzy z "pierogowania" rezygnują, bo twierdzą, że nie potrafią ich lepić. Spróbujcie - to naprawdę dziecinnie proste.
Składniki na ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 1 jajko (w wersji dla maluchów jajko można pominąć)
- wrzątek (około 1 szklanki)
Z podanych składników zagnieść ciasto. Uwaga na wrzątek! Ja najpierw wyrabiam mikserem, a potem jak już nieco ostygnie ręką. To zaparzane ciasto jeszcze nigdy mnie nie zawiodło.
Składniki farszu:
- 3 nóżki z kurczaka
- 1 średniej wielkości cebula
- oliwa
- majeranek
- liść laurowy
- sól
- pieprz
Nogi z kurczaka ugotować w osolonej wodzie z dodatkiem liścia laurowego. Ugotowane i ostudzone mięso oddzielić od kości i zmielić (ja lekko zmiksowałam przy pomocy blendera (tak nie do końca na papkę)). Cebulę obrać, pokroić w kostkę i podsmażyć na oliwie, a następnie dodać do mięsa. Całość przyprawić majerankiem, pieprzem i solą.
Ciasto rozwałkować i układać na nim kupki farszu.
Na zdjęciu wersja dla maluszków, w której w roli farszu wystąpił Deserek Humana BIO Jabłuszko i Czarne Jagody.
Pierożki składnikowo są odpowiednie dla dzieci od 6 m-ca (jeśli nie dodamy jajka do ciasta), ale strukturą dopiero dla maluchów, które już potrafią same pokarm pogryźć.
W każdym razie są świetną alternatywą dla małych niejadków nie lubiących całych owoców w pierogach (a znam takich sporo:).Farsz nakryć ciastem i przy pomocy noża wycinać kwadraty w ten sposób, że farsz wypada w środku pieroga (nie jest to trudne, bo widać wypukłość).
Przy pomocy widelca lub łyżki (częścią, za którą chwytamy) skleić brzegi pierogów.
Pierogi gotować 3-4 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię.
Pierożki z deserkiem jagodowo-jabłkowym posmakowałyby z pewnością nie jednemu dorosłemu:).
Mi w każdym razie bardzo smakowały:). Są bardzo delikatne.
Pierogi z mięsem polecam podać okraszone podsmażoną cebulką. Świetnie też smakowały podsmażone na złoto (takie chyba lubię najbardziej).
Jest to idealna propozycja na zagospodarowanie np. mięsa z rosołu:).
Pierogi z mięsem czasem robię, wykorzystując mieso z rosołu. Za to wersja dla maluszków mnie zainteresowała, gdyż nie trzeba wykorzytywać Humany tylko samemu zrobić farsz jabłkowo - jagodowy i będzie wersja dla dorosłych. :)
OdpowiedzUsuńMnie naszło lepienie pierogów zimą. To dla mnie też niezły sposób na odstresowanie. Moje dzieci uwielbiają takie z mięsem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpierogowe szaleństwo (((:
OdpowiedzUsuńAvelina - można, ja ogólnie uwielbiam z samymi jagodami:), a użycie deserku dla zabieganych mam idealne:)
OdpowiedzUsuńwariatka327 - mój Olek to jest w ruskich zakochany:)
Asieja - o tak:)
Mhmh.. jestem Smakoszem wszelkich pierożków ;-) Szkoda, że u Ciebie widzę je jedynie na fotografii, wolałabym widzieć.. je na swoim talerzu ;=D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Pierogi się nigdy nie nudzą. Ja do tego uwielbiam je lepić, tylko z gotowaniem nie bardzo! Pierogów mamy już w domu cały zamrażalnik więc niestety muszę się wstrzymać chociaż na jakiś czas :) Twoje- rewelacujne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBiedr_ona - no jakbym mogła to bym Cię chętnie poczęstowała:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka - to fakt. Chyba nigdy się nie nudzą:)
świetny pomysł na pierogi!
OdpowiedzUsuńTeż zawsze robię zaparzane ciasto - jest przyjemne w obróbce :)
OdpowiedzUsuńA mięsnego farszu na pierogi mam 4 woreczki w zamrażarce po ostatnim robieniu wołowych kostek rosołowych ;)
Jak tylko skończy się sesja przystąpię do lepienia ;)
uwielbiam pierogi!
OdpowiedzUsuńBasiaP - dzięki:)
OdpowiedzUsuńTu-tusia - to fakt, miło wygrzewa dłonie:)
Paula - :)
Aniu, jak pysznie,pierogowo! Ja bym obie wersje z apetytem zjadła.Uwielbiam pierogi.
OdpowiedzUsuńUściski!
ja też maluszek :) poproszę kilka!
OdpowiedzUsuńŚliczne te pierozki, tak słodko sfotografowane :)
OdpowiedzUsuńOj, mniam, co za smakowitości Aniu :)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu na pierogi też sie nikt nie skarży ...a ja sama jadłabym je na snioadanie, obioad i kolację:) ....a takie z mięsem - poezja:)
OdpowiedzUsuńAmber - taką mam jakąś fazę na pierogi:)
OdpowiedzUsuńAga-aa 0 te z musem były naprawdę rozkoszne:)
Majana - dziękuję:)
Grażyna - miło mi:)
Jola - z mięskiem bardzo lubię:)