07:39

Zupa łososiowa z kukurydzianymi kluskami

Udało mi się ostatnio nakłonić Olka do jedzenia łososia wędzonego. Niewiarygodne - tak mu posmakowało, że w szoku byliśmy.
Korzystając więc z okazji, że polubił, zaatakowałam łososiem gotowanym:).
Jakiś czas temu gotowałam zupę z łososiem i wtedy mu smakowała, ale potem na długi czas się na ryby w zupach obraził:). 
Osobiście bardzo lubię rybne zupy (choć na miarę anegdoty jest rodzinna opowieść jak to mi mąż zupą rybną obrzydził jedzenie w pierwszej ciąży:)) - intencje miał dobre, zupa z pewnością była smaczna - tylko hormony były odmiennego zdania:).
W każdym razie zupa jest lekka, a jednocześnie sycąca. 
Mogą ją jeść dzieci po 11 miesiącu życia (bez białka kurzego po 9-tym).


Składniki:

  • kawałek surowego łososia (200-300 g)
  • 2 marchewki średniej wielkości
  • 1 mała pietruszka
  • kawałek selera
  • pół małego pora
  • 2 jajka
  • około 3/4 szklanki mąki kukurydzianej
  • sól, pieprz
  • pół pęczka koperku 
Mięso z łososia umyć i gotować krótko w osolonej wodzie. Warzywa umyć i obrać, pokroić na kawałki (dowolnej wielkości, gdyż potem będą miksowane).
Rybę wyłowić i do wywaru wrzucić warzywa. Gotować do uzyskania miękkości, po czym zmiksować przy pomocy blendera.
W miseczce lub dużym kubku zmiksować jajka z mąką kukurydzianą. Ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany. Wlewać ciasto do zupy wąskim strumieniem (jeżeli ktoś woli większe kluski to ciasto bardziej zagęścić i wrzucać łyżką). Gotować kilka minut. 
Zupę podawać z kawałkiem ryby i posiekanym koperkiem. 

22 komentarze:

  1. Jest niesamowicie piękna - wygląda tak apetycznie!
    Zupy rybne mi się raczej niezbyt dobrze kojarzą, a ta budzi we mnie same najlepsze uczucia - ten radosny kolor, ta gęsta, sycąca konsystencja!
    Olek wie, co dobre!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw zobaczyłam przepis i myślę "hmm fajowskie sprawdzę", a potem patrzę, że to takie twoje cuda. Napewno dobra i zdrowa!

    OdpowiedzUsuń
  3. dzieci bardzo chętnie jadają ryby wędzone

    OdpowiedzUsuń
  4. wstyd się przyznać ale nigdy nie jadłam zupy rybnej

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglada naprawde smakowicie! Lubie i ryby, i zupy, wiec to cos w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj ja tez z tych wstydzacych sie - zupy rybnej nie jadlam w zyciu! A widze, ze szkoda! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a moje małe kochane Dziadostwo ryby do buzi wziać nie chce....ale poczekam poczekam:) na wszystko przyjdzie czas:) a ta zupka wygląda bardzo apetycznie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Lekka - ja bardzo lubię rybne (pomijając nieszczęśliwą rybną w czasie ciąży). Pewnie jeszcze nie jedna się u mnie pojawi:)
    Lashqueen - i żeby było śmiesznie kolor nie od łososia a od kluseczek kukurydzianych:)
    Szana - o to wielki komplement dla mnie:)
    Beata - znam takie, które dostają na ich widok drgawek:)
    Kulinarne-smaki, Kasia1977 - jeszcze wszystko przed Wami:) Proponuję zacząć właśnie od łososiowej bo w smaku jest najmniej rybna:)
    Maggie - cieszę się:)
    Jola - pewnie, ja też Olkowi wiele potraw daję "na przeczekanie", kiedyś sam zrozumie co dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, ja też chce miseczkę!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zupki z łososiem nie jadłam jeszcze, bynajmniej nie w takiej wersji. Podoba mi się bardzo !:)

    OdpowiedzUsuń
  11. łososiowa zupa? ależ to musi być smak!

    OdpowiedzUsuń
  12. Żenia - proszę bardzo:)
    Majana - spróbuj kiedyś koniecznie:)
    Paula - bardzo delikatnie rybna:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mmm az mi się wakacje przypomniały:)napewno była pyszna ta zupka...ślinotoku dostałam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tak, łosoś to szczególny rodzaj ryby ;-) Ma taki cudowny smak.. i ten kolor..


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. ale ta zupka wyglada apetycznie, nic tylko lapac za lyzke i zjadac:)

    OdpowiedzUsuń
  16. łososia uwielbiam. to moja ulubiona ryba :)
    wędzonego mogę jeść codziennie.
    zupa wygląda niesamowicie apetycznie.
    :)

    ja dzisiaj walczę z sumem afrykańskim!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, właśnie przeglądałam u Ciebie dział Dla najmłodszych i znalazłam zdjęcie tej zupy z podpisem "Zupa z łosiem" Bardzo mnie to zaintrygowało, bo łosia to ja jeszcze nie jadłam, a tym bardziej dzieciom nie dawałam ;)
    Z łososiem też brzmi nieźle. Nigdy takiej nie robiłam, a wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola - z łosiem może też by była dobra hihi. Idę poprawić:)

      Usuń
  18. No i kolejny przepis do wypróbowania ;) chyba zaczne tu częściej zaglądać.
    P.S. dziekuje za patent na klejenie pierogów! :)
    Pozdrawiam-Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anka - bardzo mi miło:) Serdecznie zapraszam do korzystania z innych przepisów:)

      Usuń