Kto przechodził ten wie o czym mowa ;).
Miał być dzisiaj post z pysznym ciastem, ale będzie jutro, bo "ząbkowanie" nie daje przygotować wpisu.
Druga dolna jedynka. Gorączka w nocy. Zbijanie gorączki i gryzienie wszystkiego, co się da (włącznie ze mną:).
Sytuację o 1:30 w nocy pomogły opanować paracetamol i "Herbatka słodkich snów". Na dzisiejszą noc i ja sobie chyba takiej zaparzę:).
Zęba już prawie widać - trzymajcie kciuki.
A jeśli macie jakieś sprawdzone patenty na ułatwianie bolesnego ząbkowania z gorączką to chętnie o nich poczytam. Pozdrawiam wszystkich już "uzębionych":).
Miał być dzisiaj post z pysznym ciastem, ale będzie jutro, bo "ząbkowanie" nie daje przygotować wpisu.
Druga dolna jedynka. Gorączka w nocy. Zbijanie gorączki i gryzienie wszystkiego, co się da (włącznie ze mną:).
Sytuację o 1:30 w nocy pomogły opanować paracetamol i "Herbatka słodkich snów". Na dzisiejszą noc i ja sobie chyba takiej zaparzę:).
Zęba już prawie widać - trzymajcie kciuki.
A jeśli macie jakieś sprawdzone patenty na ułatwianie bolesnego ząbkowania z gorączką to chętnie o nich poczytam. Pozdrawiam wszystkich już "uzębionych":).
my jeszcze bezzębne, wszystko przed nami;)
OdpowiedzUsuńrośnie mała kobietka :)
OdpowiedzUsuńbasiaP - u nas pierwszy ząb wyszedł bez takich emocji,dopiero przy drugim taka "jazda"
OdpowiedzUsuńKidy.pl - o tak:)
Oj znam i ja ten ból, a właściwie nasz olek...każdy ząbek to była gorączka, płacz, ból, biegunka, wymioty ...radziliśmy sobie po prostu za pomocą chłodnych okładów, Ibum lub paracetamolu .... no i Dentinoxu, ale przyznam się ze smarowaliśmy kiedy była potrzeba, a nie tak jak napisane 3 razy dziennie....jakos poszło...choc z wielkim bólem. trzymam kciuki za ząbka i kolejne też...
OdpowiedzUsuńOjjj....wiem...straszne...współczuję...u nas w rodzinie- maksymalna gorączka...pamiętam...trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńu nas teraz wychodza dolne czworki (mamy 10)
OdpowiedzUsuńmasc, zimne gryzaki i szczoteczka do zebow - to najlepiej sie sprawdza
Jola - widzę, że z żelem mamy takie same doświadczenia (my z Olkiem praktykowaliśmy to samo - dosłownie pożerał tubki...:))
OdpowiedzUsuńTrzcinowisko - dzięki:)
Gosia - dobrze, że mi przypomniałaś o szczoteczce:)
No i jak sytuacja na stomatologicznym froncie?
OdpowiedzUsuńW nocy lepiej, ale tylko za sprawą środka przeciwbólowego i totalnego zmęczenia oraz powyższej herbatki:). Natomiast moje piersi krzyczą "ratunku":), a ząb się czai, ale jeszcze nie wyszedł:)
OdpowiedzUsuńNo cóż, współczuję i trzymam kciuki, żeby się obiekt w końcu wziął i wynurzył...
OdpowiedzUsuńWspółczuję, my wciąż czekamy na pierwszego zęba...
OdpowiedzUsuńLekka - a obiekt siedzi w ukryciu i "jątrzy":)
OdpowiedzUsuńAngelisia.k - czyli wszystko przed Wami:)
Nam pomogły kuleczki homeopatyczne Chamomilla:-) Pozdrawiam i powodzenia!
OdpowiedzUsuńMimi - Chamomilli nie znam, ale przypomniałaś mi o Viburcolu, który stosowałam przy Olka ząbkowaniu:)
OdpowiedzUsuńja podawałam swojej córci milifen jest na bazie ibuprofenu więc skuteczny i bezpieczny, nie tylko obniża gorączkę ale również działa przeciwbólowo więc przynosił naszej małej ulgę
OdpowiedzUsuńDziękuję za wiadomość. Właśnie nasza młodsza córeczka rozpoczyna ząbkowanie, więc spytam w aptece:)
Usuń