09:52

Mazurki z masą kajmakową

To mój "pierwszy raz" z mazurkiem. 
Jadałam wcześniej przeróżne i takie fuj, fuj, fuj - gotowce ze sklepu (z długim terminem przydatności do spożycia) - okropność i przepyszne, gdzieś "w gościach". 
U mnie w rodzinie tradycji wypiekania mazurków nie ma - królują babki i serniki, ale w tym roku już wiem, że jakiegoś mazurka na święta popełnię.
Wraz z rozpoczęciem kampanii reklamowej "Kasi" nadarzyła się okazja do ponadprogramowego wypieku i stąd "testowe" mazurki już na 2 tygodnie przed Wielkanocą. 
A że jak wiadomo powszechnie "z Kasią Ci się upiecze" - bardzo lubię ten tekst reklamowy:), to i moim mazurkom nie wypadało się nie udać. 
W wypieku dzielnie pomagał mi Olek (został w domu i nie poszedł do szkoły, bo jakieś choróbsko się zaczęło do niego dobierać). Największą Olka zasługą było zagadywanie Ewy:), która spać nie chciała, bo czuła, że coś się ciekawego dzieje:).
Popełniliśmy 2 średniej wielkości mazurki w kształcie jaj i  8 minimazurków, również w kształcie jajek.


Składniki na ciasto:
  • 200 g kostki do pieczenia Kasia 
  • 3 żółtka
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 0,5 szklanki cukru
  • 1 łyżka gęstej śmietany (u mnie 18%)
  • masa kajmakowa (puszka)
  • dowolne bakalie, czekolada, sezamki, wiórki kokosowe
  • opcjonalnie kolorowy lukier w tubkach (pisaki)
Z podanych składników zagnieść ciasto, uformować kulkę, zawinąć w folię i schłodzić w lodówce przez około 1,5 godziny. 
Ciasto rozwałkować, pozostawiając część na wykonanie obramowania. 
My wykonaliśmy różnego rodzaju "ramki". Z wałeczków ciasta i z zajączków wycinanych miniforemkami (z zestawu do plasteliny:)).
Ciasto piec około 20 minut w temperaturze 200 stopni. Przed upieczeniem ciasto nakłuwać widelcem - to nakłuwanie jest moją zmorą i z reguły przypominam sobie o nim już po upieczeniu ciasta, które nakłuć wymagało:).
Ostudzone ciasto smarować masą kajmakową i ozdabiać w dowolny sposób.
To abstrakcyjny mazurek Olka nazwany "nie miałem czasu dokończyć, bo tak bardzo mi się śpieszyło, żeby go zjeść":).
Oto nasze wspólne dzieła - ocalone przed pożarciem:).
Polecam wykonanie mazurków z dzieckiem - porzućmy przedświąteczny stres i zrelaksujmy się przy ozdabianiu:), 
aby potem w gronie rodzinnym móc się delektować na przykład takim słodkim kawałeczkiem. 







A wszystkich, którzy kochają wypiekać, 
serdecznie zapraszam na KONKURS.

16 komentarzy:

  1. bardzo ładne :) u mnie też nie ma tradycji mazurków, więc jadłam w życiu chyba tylko raz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie ładne:) Uwielbiam mazurki. najlepsze robi moja córka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie uwierzysz - mazurek kajmakowy to był też mój pierwszy mazurkowy raz.:)
    Choć chyba nie wyglądał tak pięknie.:)

    W mojej rodzinie tradycja mazurkowa była przebogata.
    Babcia robiła jeden spód na ogromnej blasze, którą dzieliła na 3 części i z każdej powstawał inny mazurek. Zwykle było ich na święta aż 6 różnych!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te mazurki:). u mnie też nie ma mazurkowego zwyczaju, ale mnie w tym roku jakoś korci, żeby jakiś upiec:) pozdrawiam ciepło i porywam kawałek pięknego małego jajeczka:) ...a piękniejszego tym bardziej, ze pieczonego z dziećmi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie wygladaja! tak niecodziennie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. zachciało mi się takiego wypieku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zauberi - widać nie są aż tak popularne:)
    Grażyna - jak zrobi to koniecznie się pochwal u siebie:)
    Lekka - coraz więcej nas łączy:):):)
    Jola - smacznego:)
    basiaP - jakoś nie przemawiała do mnie forma prostokątna:)
    kulinarne-smaki - :) jak zrobisz to będziesz mogła na mnie winę zwalić:)
    Paula - kajmak to jest to:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie dziś też mazurek :) Telepatia? A może Święta idą? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ola - ja bym to inaczej nazwała "dwa łasuchy":)

    OdpowiedzUsuń
  10. urocze mazurki:) i jaka fajna zabawa:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu, mazurki z masą kajmakową to moje naj, naj - ulubione! Ślicznie je upiekłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uh,uh wszystko super,ale po zjedzeniu kawałka takiego ciacha popadłabym w depresje z wyrzutów sumienia(tyle kalorii)...a wtedy pocieszcyć mogłby mnie tylko kolejny kawałek:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mniam mniam! Uwielbiam ten kruchy smak.. po prostu uwielbiam i chyba to wszystko tłumaczy. W końcu zjem niedługo taki przysmak!


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam mazurki! Kajmakowe goszczą na moim stole co roku- coś pysznego. Może to przez to, że jadam je raz do roku, a może dlatego że uwielbiam kajmak... Sama nie wiem, ale są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co roku piekę około 30 mazurków, i rozdaję rodzinie i znajomym, cieszy mnie to, ze im smakują i przed świętami pytają czy na pewno je upieke:-) Wesolych Świąt. Megi

    OdpowiedzUsuń