Ciasto wychodzi bardzo puszyste i w sam raz wilgotne. Wyraźnie czuć jogurt.
Jednak pod pierwotnym przepisem jest trochę komentarzy, że nie wyszło i że zakalec. Mi nigdy się to nie zdarzyło.
Teraz, piekąc je, nie wiem, który raz z rzędu, przyglądałam się każdemu etapowi ze zdwojoną czujnością i moje wnioski są następujące.
Zakalec może być spowodowany:
- nieprawidłową temperatura pieczenia (są różne piekarniki - ja piekę w elektrycznym, z opcją grzałka góra-dół, nie używam termoobiegu, ciasto wstawiam do dobrze nagrzanego piekarnika (to bardzo ważne, żeby był dobrze rozgrzany!) - 180 stopni i piekę 45-50 minut),
- rodzaj jogurtu - przyglądajcie się składowi jogurtów. Czasami jest w nich tyle chemii, że może ona powodować dziwne reakcje. Wybierajcie te bez dodatków. W składzie ma być mleko (może być pasteryzowane), może być mleko w proszku i żywe kultury bakterii.
- zbyt długim miksowaniem ciasta - dokładnie ubijamy jajka z cukrem, a pozostałe składniki mieszamy tylko do ich połączenia - ciasto jest dość gęste.
Nie zauważyłam, żeby na sukces wypieku tego ciasta miały wpływ inne czynniki - czasem daję składniki prosto z lodówki, czasem w temp. pokojowej.
Składniki (blaszka 22 cm x 33 cm):
- 350 g jogurtu naturalnego
- 5 jajek
- 1 szklanka cukru
- 16 g cukru waniliowego
- 3 szklanki mąki pszennej (najlepiej tortowej)
- 1 szklanka oleju
- 2 łyżeczki proszku (lekko kopiaste)
- szklanka jagód (świeże lub mrożone)
Całe jajka ubić z cukrami na puszystą masę (ucierać do momentu aż masa będzie miała jasny kolor i nabierze wyraźnej puszystości). Zmniejszyć obroty miksera i dodać olej, mąkę, proszek do pieczenia, a na samym końcu jogurt (krótko, do połączenia składników). Ciasto przelać do formy, wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu rozłożyć owoce. Ciasto wstawić do dobrze nagrzanego piekarnika i piec ok. 45-50 minut w 180 stopniach. Przed wyjęciem upewnić się patyczkiem czy ciasto jest prawidłowo upieczone (patyczek powinien być suchy).
wygląda pysznie, lubię ciasta jogurtowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jogurtowe ciasta z owocami. Twoje prezentuje się bardzo smacznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu uwielbiamy takie ciasta jourtowe i mamy swoja ukochaną wersję .... oj chyba na weekend do przyjaciół jogurtowca upiekę, bo nie powiem jakiej mi narobiłaś ochoty:)
OdpowiedzUsuńwitam, sprawdziłam przepis i polecam, mimo beznadziejnego piecyka na stancji ciasto, a dokładnie babeczki bo zrobiłam muffiny nie zwykłe ciasto bardzo fajnie wyrosło. Dzięki za przepis i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńEwelina - cieszę się, że wyszło :) I jak widać wcale nie jest takie kapryśne :)
UsuńRobiłem, wyrosło ekstra i jak wyjąłem i postawiłem na zimnym parapecie, to upadło i wyszedł zakalec. Przy następnej próbie zostawiłem w piecu do wystygnięcia i wyszło super.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, że się udało. Ja zawsze wyciągam z piekarnika, ale faktycznie szok termiczny mógł mu zaszkodzić.
UsuńJa również przetestowałam i wyszło bardzo dobre. Koledzy z pracy mojego męża zajadali się nim ��. Więc przetestowałam je ja z mężem, nasi sąsiedzi i koledzy z pracy-wszystkim smakowało ��.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tyle pozytywnych opinii. Dziękuję za informację! :)
UsuńJa bym jeszcze zrobiła próbę :-) czy można podać nazwy jogurtu i oleju z którymi ciasto zawsze Pani wychodzi? Proszek nie pamiętam czy był już otwarty, ale zwrócę na to uwagę by był świeży.
OdpowiedzUsuńOlej Kujawski z reguły a jogurty różne. Najczesciej Zott.
OdpowiedzUsuńJagody rozmrozić czy mrożone położyć na ciasto?
OdpowiedzUsuńMożna zamrożone.
Usuń