08:00

Gnocchi di pane


Z cyklu Viva la pasta!, przedstawiamy z Aleksandrą z Moja Toskania, gnocchi di pane, czyli kluseczki z chleba. 
Mnie to danie bardzo zaskoczyło. Pozytywnie zaskoczyło. 
Nie spodziewałam się tak ciekawego smaku po kluskach z chleba, ale dodatek parmezanu i skórki z cytryny sprawia, że nabierają one wręcz wykwintności. 
Kluseczki podajemy z bulionem. 
Ja zdecydowałam się na lekką zupę rybną. To był strzał w 10-tkę. 

Składniki gnocchi:

  • 400 g czerstwego chleba ( u mnie chleb z siemieniem lnianym, stąd ciemniejsze punkty)
  • 250 ml mleka
  • 1 jajko
  • skórka z połowy cytryny
  • gałka muszkatołowa
  • 2-3 łyżki startego parmezanu
  • około 7-8 łyżek bułki tartej
  • sól (nie dawałam)
Chleb rozdrobnić i namoczyć w mleku (około 15-20 minut). Odcedzić i wycisnąć nadmiar mleka. Chleb wymieszać z parmezanem, startą skórką i gałką muszkatołową (najlepiej świeżo startą), bułką tartą oraz jajkiem (jajko dokładnie sparzyć przed użyciem). Masa  powinna być zwarta i nielepiąca się do rąk (w razie potrzeby dodać jeszcze trochę bułki tartej). Formować gnocchi i układać je w głębokich talerzach. Zalewać gorącym bulionem (lub tak jak u mnie zupą rybną - łososiową)


Zobaczcie też gnocchi di pane przygotowane przez Aleksandrę w Toskanii




8 komentarzy:

  1. Aniu, slicznie wyszly te gnocchi :) U mnie tez cieszyly sie powodzeniem. Byly na obiad. A na kolacje zrobilam eksperyment: pozostalo mi troche ciasta chlebowego, dodalam do niego zmiksowane, ugotowane ziemniaki z marchwia. Uformowalam kotleciki i usmazylam. Pychota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandra - u mnie nic nie zostało i wręcz wydzieraliśmy sobie ostatnie sztuki "pędraków", jak je ochrzciliśmy, ze względu na dość oryginalny wygląd :) To była bardzo smaczna i wesoła zupa z kluskami:)

      Usuń
  2. Aniu widzę, ze masz fajną "deseczkę" do gnocchi:) ... a takie chlebowe fajne są:) .... tylko zupa rybna by u nas nie przeszła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że też nie spodziewam się rewelacji, ale skoro zachwalasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kabamaiga - pewnie rzecz gustu, ale nam naprawdę smakowały.

      Usuń