Kolejne ciasto z jabłkami do mojej kolekcji (według wypróbowanego przepisu na ciasto z malinami)
Dopiero jak zmniejszyłam rozmiar zdjęcia, żeby to ciasto zaprezentować, zobaczyłam, że kawałek jest niekompletny - ale tłumaczy to fakt, że był to dosłownie ostatni kawałek, a nade mną wisiał syn i żądał zwrotu tegoż kawałka, który to po błyskawicznej sesji fotograficznej poddał natychmiastowej konsumpcji.
Składniki ciasta (spód):
Dopiero jak zmniejszyłam rozmiar zdjęcia, żeby to ciasto zaprezentować, zobaczyłam, że kawałek jest niekompletny - ale tłumaczy to fakt, że był to dosłownie ostatni kawałek, a nade mną wisiał syn i żądał zwrotu tegoż kawałka, który to po błyskawicznej sesji fotograficznej poddał natychmiastowej konsumpcji.
Składniki ciasta (spód):
- 250 g mąki pszennej
- 50 g cukru pudru
- 100 g masła
- 1 jajko
Składniki masy budyniowej:
- 2 budynie waniliowe z cukrem
- 750 ml mleka
Składniki kruszonki:
- 185 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- 100 g masła
- cukier wanilinowy
Owoce:
- 5 jabłek
- 2 łyżki brązowego cukru
- pół łyżeczki cynamonu
Mąkę wymieszać z cukrem pudrem. Posiekać z zimnym masłem. Dodać jajko i zagnieść jednolite ciasto. Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez ok. pół godziny. W tym czasie przygotować budynie według instrukcji na opakowaniu używając mniejszej ilości mleka (750 ml), wystudzić.
Składniki kruszonki połączyć ze sobą rozcierając w dłoniach.
Schłodzonym ciastem wyłożyć formę (22cmx33cm) i podpiec przez 15 minut w temperaturze 200 stopni. Na upieczonym cieście ułożyć jabłka (wcześniej obrane, pokrojone w małe kawałki i lekko podduszone z cukrem i cynamonem), na to wylać masę budyniową i posypać kruszonką.
Piec około godziny w temp. 200 stopni.
Takiej z budyniem nigdy nie jadłam. Zapowiada się fantatsycznie :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam szarlotki z budyniem, choć mniej tradycyjne, ale za to jakie dobre :)
OdpowiedzUsuńOooo, znowu coś dla mnie! Nigdy nie jadłam takiej z budyniem i chyba niedługo to zmienię:)
OdpowiedzUsuńSlyvvia - koniecznie kiedyś spróbuj:)
OdpowiedzUsuńSzana - ja lubię i tradycyjne i te bardziej nowoczesne:), wszystkie lubię:)
Pincake - no to musisz to zmienić:)
nie dziwię się, że mu smakowało - szarlotki z budyniem są pyszne:)
OdpowiedzUsuńMniam,bardzo lubię takie szarlotki:)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie...
OdpowiedzUsuńBasiaP - a mój Olek to przy tym uwielbia szarlotki wszelkiego rodzaju:)
OdpowiedzUsuńMajana - :)
Bożena - dzięki:)
Fajny opis:) ja ze słodyczy zrezygnowałam ale popatrzeć zawsze można.Rybitek
OdpowiedzUsuńRybitek - patrz do woli, a ja niestety zrezygnować nie mogę:)
OdpowiedzUsuńi ja się nie dziwię, bo tak pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńSynek jest najprawdziwszym łasuchem:)po cieście z malinami, które wspominam w kulinarnych marzeniach to byłoby pewnie na równi:)
OdpowiedzUsuńAniu, jesteś mistrzynią szarlotki z budyniem :)
OdpowiedzUsuńgdybym to ja była na tamtej sesji to też bym pewnie za Tobą stałą i na ten ostatni kawałek ciasta czekała:) pozdrawiam Anuś::)
OdpowiedzUsuńPycha!!!
OdpowiedzUsuńTeż bym poddała natychmiastowej konsumpcji :D
OdpowiedzUsuńTakie małe co nie co lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMhmh.. już mi się podoba ;-)))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl