Powinien się nazywać sernikiem szybkoznikającym - ale na to miano zasługują wszystkie serniki, które się w naszym domu pojawią:).
Zachciało mi się nieco zmienić mój ulubiony przepis na sernik puszysty i eksperyment się powiódł.
Powstała urocza zeberka, sernik pozostał puszystym, a dodatkowo nabrał lekko czekoladowego posmaku. Tradycyjnie popękał na górze - ale nie ma się tym co przejmować, bo w smaku niczym to sernikom nie ujmuje.
I aż żal, że muszę już o nim pisać w czasie przeszłym...:).
Składniki:
Zachciało mi się nieco zmienić mój ulubiony przepis na sernik puszysty i eksperyment się powiódł.
Powstała urocza zeberka, sernik pozostał puszystym, a dodatkowo nabrał lekko czekoladowego posmaku. Tradycyjnie popękał na górze - ale nie ma się tym co przejmować, bo w smaku niczym to sernikom nie ujmuje.
I aż żal, że muszę już o nim pisać w czasie przeszłym...:).
Składniki:
- 1 kg sera twarogowego (z wiaderka)
- 7 jajek
- 100 g masła
- 1 budyń waniliowy
- 1 szklanka cukru
- duża paczka herbatników (u mnie pełnoziarnistych)
- 2 łyżki kakao (u mnie ciemne)
Białka ubić na sztywno.
Osobno (przy pomocy miksera) utrzeć żółtka z cukrem i masłem. Dodać twaróg i budyń.
Przy pomocy łyżki połączyć z ubitymi białkami.
Masę podzielić na dwie części. Jedną z nich wymieszać z kakao.
Blaszkę (u mnie 22x33) wyłożyć herbatnikami.
Na herbatniki (na środek blaszki) wylewać 2 łyżki jasnej, a następnie 2 łyżki ciemnej masy i tak do końca na przemian.
Ciasto piec 60 minut w 180 stopniach. Jeżeli zacznie się zbyt mocno przypiekać to zakryć wierzch folią aluminiową.
Po upieczeniu pozostawić do wystudzenia w uchylonym piekarniku.
Świetny. Kakaowo-serowe ciasta to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPrześliczny, zachwycający, mam ochotę go zrobić... Zastanawiam się, czy można zmniejszyć ilość jajek? ;)) Siedem to strasznie dużo...
OdpowiedzUsuńSlyvvia - to z czystym sumieniem polecam:)
OdpowiedzUsuńKasia - nie zmniejszałabym, ubite białka gwarantują mu puszystość:) Mój ulubiony sernik ma w składzie 10 jajek i jeszcze nigdy mnie jego puszystość nie zawiodła:)
dzis serniki mnie przesladuja,kocham wszystkie serniki bez wyjatku,a Twoj jest sliczny,i napewno smaczny:)
OdpowiedzUsuńEwam - tak, serniki pod tym względem bywają okrutne i lubią prześladować człowieka:)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowny i na pewno pyszny :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, niczym zebra :)
OdpowiedzUsuńprzecudowny!
OdpowiedzUsuńwygląda jak zebra :) świetny pomysł
OdpowiedzUsuńAniu, jaki piękny! Mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńmniam, wygląda jak zebra.
OdpowiedzUsuńPiękny serniczek! :)) te kolory są super po prostu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :D Zebra idealna!
OdpowiedzUsuńAniu, wygląda bosko, jako sernikomaniak na pewno będę o nim pamiętać!
OdpowiedzUsuńNo to mój ulubiony ma w składzie 12 + 4 do spodu:) ...a ten sernik kojarzy mi sie z zebrą ...cudownie wyglada Anus:)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie Aciri. Ja jestem sernikowa noga, chociaż powoli, powoli drga. Jak już dojdę do wprawy, to go zrobię, bo wygląda odlotowo. No i widzę, że zdjęcia już nowym aparatem :) (pewnie były już wcześniej, ale jestem ślinie opóźniona przez tą moją przeprowadzkę).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńJola - o to widzę, że w podobnych sernikach gustujemy:)
Kabamaiga - mi też się kiedyś wydawało, że nie mam ręki do serników, ale na szczęście passa mnie opuściła i teraz już tylko wychodzą. Aparat już od jakiegoś czasu w użytku - tylko wciąż brak czasu i warunków na jakieś większe aranżacje:) - ciężko coś wyrzeźbić jak Ewa ściąga ze stołu:)
Jaki on piękny!:)
OdpowiedzUsuńśliczna zeberka. ja jeszcze w cieście nie potrafię takiej uzyskać a co dopiero w serniku :)
OdpowiedzUsuńSernik zebra, ale fajny :). Chyba nawet można spokojnie wylewać ciasto partiami po 4 łyżki, będą grubsze paski :).
OdpowiedzUsuńJudik1119 - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńKaś - to naprawdę proste:)
Dorota - od razu jak go przekroiłam to pomyślałam, że następnym razem tak zrobię:)
Sprubójemy i odpiszemy iwusia
OdpowiedzUsuńIwusia - powodzenia:)
OdpowiedzUsuń