Naleśniki są u nas częstymi gośćmi. Lubię z nimi eksperymentować. Głównie z nadzieniami, ale ostatnio zabrałam się za ciasto.
Naleśników drożdżowych nigdy wcześniej nie jadłam i przyznaję, że trochę się obawiałam ich smażenia (że będą za grube), ale nie były.
Przepis pochodzi z jakiegoś starego numeru "Kuchni".
Do naleśników zaserwowałam domowe powidła śliwkowe (krótko smażone:)).
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 3 jajka
- 2 szklanki ciepłego mleka
- 2 łyżki cukru
- 3 łyżki oleju
- 30 g drożdży (świeżych)
- skórka otarta z 1 małej cytryny (może być z pomarańczy)
- szczypta soli
- olej - do smażenia
Drożdże wymieszać z cukrem i częścią mleka (pół szklanki).
Do miski wsypać mąkę, sól, skórkę z otartej cytryny, wlać olej, wbić jajka i połączyć z drożdżami i pozostałym mlekiem.
Wyrobić ciasto (użyłam miksera ze spiralnymi końcówkami) i pozostawić do wyrośnięcia (najlepiej w ciepłym miejscu).
Smażyć na niewielkiej ilości oleju z obu stron.
Naleśniki są bardzo aromatyczne dzięki dodatkowi skórki z cytryny.
Nam bardzo smakowały z powidłami śliwkowymi.
To znaczy nam dorosłym, bo dla Olka dżemy, konfitury i powidła nadal są niejadalne. On zjadł z Nutellą.
Mmmmmmm! Chętnie wypróbuję takie naleśniki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nigdy nie robiłam drożdżowych, ale wyglądają naprawde świetnie :)
OdpowiedzUsuńbosko wyglądają :) robiłam kiedyś drożdżowe ale ze słonym nadzieniem (jak do ruskich pierogów), pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochamy naleśniki!:))
OdpowiedzUsuńdrożdżowe uwielbiam, nie wiem czemu tak dawno ich nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńSisters4cooking - życzę smacznego:)
OdpowiedzUsuńSlyvvia - zapewniam, że i świetnie smakują:)
Zauberi - z takim ruskim nadzieniem też musiały być pyszne:)
Majana - to niedługo będą następne specjalnie dla Was:)
Monami - u mnie to nowe odkrycie, ale z pewnością będę do nich wracać:)
hmmm, drożdżowe, też mi się by wydawało że będą zbyt grube, ale jak widać kto nie ryzykuje ten pysznych rzeczy nie je! powidła śliwkowe robione własnoręcznie to najlepsze powidła świata!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Monika
o naleśnikach drożdżowych nie słyszałam ...a wyglądają pięknie tak ładnie przyrumienione:) ...ja własnie jestem na etapie smażenia powideł:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam naleśników drożdżowych , ale przepis mam na nie [ chyba troszeczkę inny] i czekają w kolejce i może w końcu się doczekają..
OdpowiedzUsuńJuż nabrałam ochoty!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Hmm, chyba ktoś tu zapomniał dodać jajek... :)
OdpowiedzUsuńWłaśńie robię, zobaczymy co wyjdzie ;)
Anonimowy - oczywiście te 3 jajka podane w składnikach również dodać do ciasta:)Smacznego!
OdpowiedzUsuń