Ciekawe czy posmakowałaby Włochom?:).
Nam smakowało, wszystkim bez wyjątku, ale żadne z nas Włochem nie jest:).
Wątróbkowe dania zyskały w naszym menu stałą pozycję. Może nawet dojdzie do tego, że będą potrawą cykliczną np. czwartek z wątróbką:).
A póki co przedstawiam Wam wątróbkę w aromatycznym bazyliowym sosie z mozzarellą, która pod wpływem ciepła sosu cudownie się ciągnęła:). W towarzystwie gniazdka rukoli wypełnionego sałatką ze świeżego ogórka, cebuli i konserwowej grillowanej czerwonej papryki.
Składniki sosu:
Nam smakowało, wszystkim bez wyjątku, ale żadne z nas Włochem nie jest:).
Wątróbkowe dania zyskały w naszym menu stałą pozycję. Może nawet dojdzie do tego, że będą potrawą cykliczną np. czwartek z wątróbką:).
A póki co przedstawiam Wam wątróbkę w aromatycznym bazyliowym sosie z mozzarellą, która pod wpływem ciepła sosu cudownie się ciągnęła:). W towarzystwie gniazdka rukoli wypełnionego sałatką ze świeżego ogórka, cebuli i konserwowej grillowanej czerwonej papryki.
Składniki sosu:
- 500 g wątróbki z kurcząt
- 3-4 łyżki masła
- mąka pszenna do obtoczenia wątróbki
- 1 łyżka suszonej bazylii
- opcjonalnie szczypta kurkumy
- sól
- pieprz
- śmietana 12%
- 250 g mozzarelli (u mnie wystąpiła wersja z bazylią)
Wątróbkę opłukać i pokroić na małe kawałki. Oprószyć mąką i poddusić na maśle. Pod koniec duszenia dodać bazylię, sól i pieprz oraz dla lekkiego zażółcenia sosu kurkumę. Podlać wodą i dodać śmietanę.
Ser pokroić w plastry i ułożyć na każdym talerzu.
Przygotować sałatkę na gniazdkach rukoli i umieścić obok sera.
Ser polewać gorącym sosem. Ja podałam z ziemniakami, ale pewnie równie dobrze smakować będzie z makaronem.
Ojej, ile postów naraz - nie nadążam z komentowaniem!:)
OdpowiedzUsuńAle tej potrawy nie mogłam przeoczyć - superasty zestaw - ciągle tylko obiecuję, że zrobię coś wątróbkowego i teraz chyba klamka zapadła.:)
ciekawa wersja wątróbkowa...
OdpowiedzUsuńA ja do wątróbki jakoś nie potrafię się przekonać :( a szkoda bo wygląda całkiem smacznie
OdpowiedzUsuńCiekawa opcja - ja mam tendencję do łączenia wątróbki z owocami, ale coś czuję, że w takim wydaniu by mi posmakowała.
OdpowiedzUsuńLekka - nawet nie wiesz jak mi miło, że czytasz je wszystkie:). A co do wątróbki mam już nowy pomysł i nawet dzisiaj zakupiłam niezbędne produkty:)
OdpowiedzUsuńElżunia - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńKulinarne-smaki - może kiedyś...:)
Kasia - moja następna propozycja właśnie będzie taka:)
Takiego zestawienia jeszcze nie znam.. zaryzykowałabym ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Aniu, jakie Ty masz ciekawe pomysły na połączenia smaków :)
OdpowiedzUsuńA sesja zdjęciowa przepiękna!
Biedr_ona - a mnie ostatnio eksperymenty wyjątkowo pociągają:)
OdpowiedzUsuńOla - bardzo dziękuję za te miłe komplementy:)
Oj mniam. Jak dawno nie jadłam wątróbki :O
OdpowiedzUsuńJA za wątróbką nie przepadam, ale w takiej wersji chętnie bym spróbowała! Miłego wieczoru ;)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie:)!
OdpowiedzUsuń