Kaszki mleczne Ewcia zajada wieczorem jako bardziej syty posiłek mający umożliwić dłuższą przerwę między karmieniami, a co za tym idzie dłuższy sen (różnie z tym bywa...).
Różnie też bywa z kaszkami. Próbujemy różnych smaków (również z innych firm), jednak ta kaszka jest dotychczasowym numerem 1 (a wcześniej również przerobiłyśmy "herbatnikową" innej marki i jak dla mnie różnica niebo a ziemia).
Kaszka mleczna z herbatnikiem dla dzieci powyżej 6 m-ca.
W opisie widnieje informacja, że stworzona z myślą o preferencjach smakowych dziecka, ale mi tak posmakowała, że przygotowuję "przypadkiem" parę łyżeczek więcej z nadzieją na to, że mi coś zostanie:).
Naprawdę pyszna - szczerze polecamy (nie tylko maluchom:)).
jaka śliczna umorusana buźka :)
OdpowiedzUsuńAle lalunia! :) Slicznotka Ci Aniu rosnie! :) Moi sa juz w 'po-kaszkowym' wieku, ale tez lubili, oj lubili...
OdpowiedzUsuńMilego tygodnia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Kidy.pl - ja bym ją nazwała "dajcie więcej kaszki":)
OdpowiedzUsuńLejdi-of-the-house - dziękuję i pozdrawiam:)
Zapraszam po wyróżnienie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://nikolodkuchni.blogspot.com/2011/07/zauwazyam-durszlaku-ze-wiele-osob.html
Śliczna :D
OdpowiedzUsuńNikol - bardzo dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMały-kuchcik - dziękuję:)
o herbatnikowej to ja w życiu nie słyszałam i takiej nie widziałam, a podejrzewam, ze bardzo by mojemu olkowi zasmakowała:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJola - mój Olek nawet spróbować nie chce, bo założył, że jedzenie dla niemowląt nie może smakować:). A jest przepyszna:)
OdpowiedzUsuńAniu TY Łasuszku ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl