Kolejny chleb upieczony podczas akcji comiesięcznego międzyblogowego wypiekania.
Tym razem chleb litewski z kminkowym posmakiem. Ten posmak sprawił, że cały bochenek skonsumowałam sama (z małym udziałem najmłodszej córki). Mi chleb bardzo smakował. Troszkę przyznaję jest z nim zachodu i trzeba długo czekać na wypróbowanie (chleba nie można od razu jeść, trzeba odczekać najlepiej dzień), ale warto.
Składniki (na 2 formy keksówki, ja zrobiłam jedną, z połowy porcji - czułam, że pozostałym ten kminek nie podejdzie:)):
- 50 g zakwasu żytniego
- 130 g mąki żytniej (użyłam T 720)
- 120 g wody (ilość wody trochę zwiększyłam)
Powyższe składniki zmieszać ze sobą i odstawić na 8-12 godzin, pod przykryciem.
Po upływie tego czasu wymieszać:
- cały powyższy zaczyn
- 90 g mąki żytniej (T 720)
- 110 g wody
Odstawić na 3-4 godziny. Zaczyn powinien się podnieść, a jego powierzchnia powinna być lekko wklęsła.
- 100 g otrębów żytnich
- 2 łyżki kminku
- 200 g wrzątku
Wieczorem (można w tym samym czasie, co nastawianie zakwasu) lekko rozmiażdżyć kminek i wymieszać z otrębami i wodą. Pozostawić pod przykryciem.
Kiedy zaczyn jest gotowy do dalszej pracy wymieszać:
- cały zaczyn
- zaparzone otręby
- 350 g mąki żytniej razowej (odsypać 2 łyżki mąki)
- 150 g mąki żytniej (T 720)
- 300 g wody
- 2 łyżki melasy (dałam miód)
- 1 łyżkę soli
Odsypane dwie łyżki mąki żytniej razowej uprażyć na suchej patelni, aby nabrała brązowego koloru (uważać, żeby się nie przypaliła). Sól dodać pod koniec wyrabiania ciasta (wcześniej rozmieszać ją w małej ilości wody). Konsystencja ciasta powinna być dość luźna (nie bryła).Chleb powinien wyrosnąć do podwojenia objętości (nawet do 4 godzin). Wyrośnięty chleb posmarować po wierzchu wodą. Wstawić do rozgrzanego do 250 stopni piekarnika i piec 15 minut (z termoobiegiem), temp. zmniejszyć do 200 stopni i piec kolejne 30 minut (bez termoobiegu). Następnie temperaturę obniżyć do 180 stopni i dopiekać do 25 minut. Po kilku minutach od wyjęcia z piekarnika, chleb wyjąć z foremki i ostudzić na kratce. Kroić dopiero następnego dnia.
Aniu,
OdpowiedzUsuńcieszę się,że Tobie i Córeczce zasmakował.
Pysznie upieczony,prawdziwie litewski.
Dziękuję za wspólne piekarnicze chwile.
O tak chleb z tych najpyszniejszy , pięknie się udał
OdpowiedzUsuńChlebek wspaniały w smaku . Ze smalcem gęsim i ogórkiem kiszonym super smakuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie.
Pozdrawiam.
A u nas nawet Ci co kminku nie lubią chlebek wcinali razem ze mną;-) Cudny! Dzięki za wspólne pieczenie i do następnego razu:-)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek! Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńTak, to czekanie jest najgorsze, szczególnie,
OdpowiedzUsuńkiedy smakowity aromat roznosi się po całym domu.;)
Dziękuję za wspólny czas!
Pyszne śniadanie! Ciekawa jestem, czy moje dzieci zaakceptują ten kminek, na tyle spóźniłam się z wypiekiem, że jeszcze nie miały okazji spróbować :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie upieczony, warto czekać! Dziękuję za wspólny listopadowy czas!
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką kminku, a chleb bardzo mi smakował :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym teraz taką kromkę z miodem :))
Dziękuję za kolejne spotkanie :)
A ja zgrzeszyłam i po trzech godzinach ukroiłam pierwsze pajdy, nie kleił się więc dawaj dalej kroić, bo w miarę jedzenia apetyt wzrastał.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się co takiego jest w kminku,że większość go nie lubi, dla mnie zapach i smak jest boski.
Dziękuję za wspólne wypiekanie.
Aniu-chleb wspaniały :) Mi też bardzo smakował :) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wspólne pieczenie M.
OdpowiedzUsuńFajnie Ci się udał. Nam bardzo smakował.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajnie Ci się udał. Nam bardzo smakował.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za wspólne pieczenie i gratuluję córeczki, która doceniła smak tego chlebka.
OdpowiedzUsuńPiękny i pyszny bochen, przyznaję że czekanie na krojenie jest najgorsze.
OdpowiedzUsuńFajnie było znowu z Wami piec :-)
Razowy chleb z masłem i miodem... wspomnienie dzieciństwa :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne listopadowe chlebowypiekanie. Mam nadzieję, że za miesiąc również spotykamy sie przy piekarniku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
M.
Wspaniały chlebuś:) ... piekłam kiedyć chleb litewski .... nie był tak intensywny w smaku jak ten jedzony kiedyś na Litwie ... ale pyszny:)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Jakoś w moim chlebie kminek nie był mocno wyczuwalny więc nikt nie narzekał :) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuń