Drożdżówki z jabłkami i cynamonem. Najlepszą reklamą byłby filmik z konsumowania ich przez moje dzieci. Filmiku nie posiadam, ale wyglądało to mniej więcej tak, jakbym je dwa dni głodziła. A tym czasem były po obiedzie.
Po prostu te drożdżówki tak pachną, że nie idzie wytrzymać
i zajada się takie ledwo przestudzone.
Kto nie wierzy, niech upiecze i koniecznie spróbuje długo wytrzymać :)
Składniki (18 sztuk):
- 3 i 1/2 szklanki mąki (szklanka 250 ml, użyłam maki tortowej)
- 1 jajko
- 7 g suchych drożdży (lub 25 g świeżych)
- niepełna szklanka lekko ciepłego mleka
- 100 g roztopionego i ostudzonego masła
- 1/2 szklanki cukru
- nadzienie: 2 jabłka, 1/3 łyżeczki cynamonu, cukier do smaku (nie dawałam)
- lukier: 5 łyżek cukru pudru, 1/2 łyżeczki masła, 1 i 1/2 łyżeczki mleka
- kilka łyżek mleka do posmarowania po wierzchu
Z mąki, cukru, masła, jajka, drożdży (świeże należy rozpuścić w 1/3 szklanki mleka z dodatkiem 1/2 łyżeczki cukru) i mleka, wyrobić ciasto. Nie powinno się kleić (ja mieszam mikserem ze spiralnymi końcówkami, ale oczywiście można ręcznie, gdyby się kleiło dosypać odrobinę mąki). Ciasto odstawić na ok. 30-45 minut żeby wyrosło.
Jabłka obrać i pokroić w kostkę. Dusić krótko na małym ogniu, dodać cynamon i ewentualnie cukier do smaku. Jabłka powinny lekko zmięknąć, ale nie rozpaść się.
Wyrośnięte ciasto przełożyć na stolnicę i podzielić na 36 kawałków. Z każdego kawałka uformować wałeczek. Dwa wałeczki splatać ze sobą, a następnie zwijać w ślimaka. Na środku każdego, przy pomocy np. kieliszka wykonać zagłębienie i wypełnić je duszonymi jabłkami.
Bułeczki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto posmarować mlekiem - przy pomocy pędzelka. Odstawić na ok. 15 minut, żeby jeszcze troszkę podrosły i piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, około 18-20 minut.
W czasie, kiedy drożdżówki stygną, przygotować lukier. Mleko z masłem podgrzać, tak, żeby masło się roztopiło i wymieszać z cukrem pudrem. Tak przygotowanym lukrem polać drożdżówki (najlepiej, żeby były zupełnie ostudzone, ale można też lekko ciepłe :)).
Przepisy na inne moje drożdżowe wypieki znajdziecie tutaj.
Pięknie skręcone! Na pewno smakują bajecznie ze szklanką mleka :)
OdpowiedzUsuńRedHead - takie właśnie są :)
UsuńSwietnie wygladaja Aniu! A jak wiadomo je sie tez oczami :) Wiec nic dziwnego ze dzieci tak zajadaly :) A jak jeszcze do tego pachna tak super to juz nic tylko jesc :) Swietny sposob na ich formowanie znalazlas! :)
OdpowiedzUsuńMarzena - dziękuję :)
Usuńuwielbiam :) jabłka plus ciasto drożdżowe idealne połączenie
OdpowiedzUsuńAsia W - zgadza się:)
UsuńAle fajne, az mi się buzia sama do tych bułeczek uśmiecha
OdpowiedzUsuńKonczi i Szpileczka - to się cieszę, że takie pozytywne emocje wywołują:)
UsuńMi ciasto nie wyrosło. Na moich drożdżach jest napisane 8g co zastępuje 25g świeżych na 0, 5kg mąki. A ty masz w przepisie 7g a mąki 875g... może mam kiepskie drożdże !? Jakoch użyła ś
OdpowiedzUsuńU mnie mąki jest mniej 3,5 szklanki (szklanka 250 ml) to jest ok. 600 g. Używam drożdży z D. Oetkera (zielone opakowanie)
OdpowiedzUsuńOk dziękuje. Zrobię jeszcze jedno podejście....
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Doradzam użyć drożdży świeżych, bo często ludzie narzekają na suche. Przepis sprawdzony wczoraj przez moją siostrę z bardzo pozytywnym efektem.
UsuńOk. Nabrałam dużej ochoty na te drożdzówy :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ładnie i zapewne takie też są w samku. Robiłem jakiś czas temu podobne, tylko że z połową śliwki na górze i kruszonką, na koniec oblałem lukrem, i takie też polecam spróbować szczególnie na jesień.
OdpowiedzUsuńCo trzeba zrobić ze 100g roztopionego i ostudzonego masła?!
OdpowiedzUsuńDodać do pozostałych składników ciasta.
UsuńDziękuję. Bo wcześniej nie było napisane i ja nie dodałam masła. Ale i tak wyszły pyszne! :)
OdpowiedzUsuń:) To trzeba teraz spróbować z masłem :)
UsuńMega pyszne! Zrobilam 3dni temu i robie dzis bo maz mnie meczy tak mu posmkowaly. Nie mozna sie im oprzec :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę, że tak smakują :)
Usuń