Gdy w ręce Ci wpadnie orzech kokosowy
to nie łam głowy - masz pomysł gotowy.
Zrób korkociągiem w orzechu dziurkę,
a następnie włóż w nią rurkę:)
Gdy mleczko smaczne już wypijesz
pustą skorupę nożem rozbijesz.
Z miąższu powstaną wiórki kokosowe,
a z ich udziałem pyszne lody domowe:).
A dla wielbicieli orzechów kokosowych mam informację od TESCO.
Żeby nabyć orzecha w cenie promocyjnej (promocja od 26 maja do 01 czerwca 2011) należy wydrukować kupon z tej stron (klik). Znajdziecie tam też fajne przepisy z udziałem kokosa i rady jak się z nim obchodzić:).
My tak jak w wierszyku, najpierw zrobiliśmy dziurkę, w której umieściliśmy rurkę, a całą zawartość ze smakiem wypił Olek (i był z tego wielce zadowolony).
Potem mąż rozłupał orzecha używając w tym celu małej piły:) (później przeczytałam, że można to zrobić uderzając tępą stroną noża i orzech pęka - instrukcja tutaj (klik)).
Potem ja przejęłam inicjatywę:). Z jednej połowy orzecha wykroiłam miąższ i starłam go na tarce o drobnych oczkach, a następnie przystąpiłam do przyrządzenia lodów:)
Składniki:
- 1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
- 250 ml śmietanki 30%
- cukier puder do smaku (około 2 łyżek)
- wiórki kokosowe (1/3 szklanki)
Schłodzoną śmietankę ubić. Osobno spienić mleko z dodatkiem cukru. W misce (ja użyłam plastikowej) wymieszać ubita śmietankę, spienione mleko i wiórki kokosowe. Miskę wraz z zawartością umieścić w zamrażalniku. Mrozić około 2 godzin, co jakiś czas mieszając.
Specjalnie dla Olka zamroziłam też jednego loda na patyku (korzystałam z gotowej foremki do lodów).
Zamrożone lody nakładać do pucharków, a najlepiej się prezentują podane w połówkach orzechów i przystrojone listkiem mięty (u mnie z braku mięty wystąpiły listki bazylii:)).
o raju, wygląda pysznie, lody uwielbiam, kokos też pycha, a do tego wydaje się być całkiem nietrudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika z
www.bentopopolsku.blogspot.com
i
www.efektnimbu.blogspot.com
A ja sie zastanawiam w tym roku bardzo, bardzo powaznie nad kupieniem maszynki do lodow... Takie kokosowe bylyby zawsze pod reka! :)
OdpowiedzUsuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Ehhh, szkoda, że nie waniliowe...:)
OdpowiedzUsuńSama nigdy nie robiłam domowych lodów. Podczas naszych wloskich upałów bywa tak, że jedyną rzeczą, jak zjadam w ciągu dnia są lody. Poza nimi czasem nie mam na nic innego ochoty.
Pozdrawiam!
Mnemonique - zupełnie nietrudne:)
OdpowiedzUsuńLejdi-of-the-house - ja też się nad tym poważnie zastanawiam:)
Lashqueen - zamieniasz kokos na laskę wanilii...ale po co skoro włoskie lody najlepsze:)
oj Ty oj Ty ja chcę kulkę!
OdpowiedzUsuńa zawsze mnie orzechy kokosowe odstraszały, a to takie proste:)
OdpowiedzUsuńalez one muszą byc pyszne Aniu:) ...ja do kokosów szczęścia ne mam, zawsze pusyte w środku:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ rozłupaniem kokosa za pomocą noża to nie jest tak łatwo. My tak zrobiliśmy, tzn. niezupełnie tak, bo użyliśmy młotka i śrubokrętu, i orzech owszem pękł, ale nie tak ładnie równiutko jak po Waszej pile. A ja myślałam, że z tą piłą na forach to są żarty... ;)
OdpowiedzUsuńZostało mi jeszcze trochę kokosa i chyba wypróbuję Twój przepis na lody :)
Aga-aa - taki dowcip mi się przypomniał o lodach w kulce lub z automatu :)
OdpowiedzUsuńBasiaP - ale rozłupywanie lepiej polecić facetom :)
Jola - jak kupujesz to musisz słyszeć chlupotanie w środku :)
Ola - czyli ogólnie polecamy piłą :)
Muszą byc przepyszne! :D
OdpowiedzUsuńsuper lody, az mi sie zachcialo takich kokosowych smakow:)
OdpowiedzUsuńAniu! Wspaniałe! Ja odkąd mam maszynkę do lodów, kręcę nieustanie:)
OdpowiedzUsuńLodowe cudeńka ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kokos a TY kusisz tymi lodami :)
OdpowiedzUsuńmniamu,mniamu...lody kokosowe i to ze swieżego orzecha...wow:)
OdpowiedzUsuńMały-kuchcik - o tak:)
OdpowiedzUsuńAga - akurat ja dawno kokosa nie jadłam:)
Kucharnia, Anna-Maria - ale masz fajnie z tą maszynką:)
Kubełek Smakowy - dziękuję:)
Kulinarne-smaki - oj kuszę;)
Trzcinowisko - :)
Aniu alez cudenka...lubie wszystko kokosowe,ale mi sie teraz lodow zachcialo!
OdpowiedzUsuńŚwietne lody w świetnej miseczce :D tak podane na pewno zachwycą każdego gościa!
OdpowiedzUsuńLody...taa, kto lodów nie lubi...też ostatnio zoapatrzyłyśmy się w kokosa ale nie wykorzystałyśmy go do niczego, szkoda. Fajny przepis!
OdpowiedzUsuńNie można się niestety oprzeć!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl