Zresztą nie tylko dla malucha, bo jadła mama z ciocią (Ewa jeszcze nie może, ale już wkrótce:)). Oczywiście w ramach testów, a przy okazji pysznego śniadania. Ciocia jadła z dżemem borówkowym, natomiast ja nie mogłam sobie odmówić przyjemności zjedzenia z czekoladowym deserkiem:).
Aż się człowiekowi dzieckiem zachciewa być:).
Składniki (na 2 małe naleśniki):
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej
- 1/3 szklanki mleka modyfikowanego przygotowanego zgodnie z opisem na opakowaniu
- 1 jajko
- kilka kropli oleju do smażenia
Podane składniki wymieszać ze sobą (ręcznie lub przy pomocy miksera). Smażyć na teflonowej patelni - posmarowanej małą ilością oleju.
Smarować ulubionym dodatkiem dziecka. Zwijać np. w rulonik i zajadać ze smakiem:).
No proszę, ale smakowita przekąska :)
OdpowiedzUsuńświetne:)
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłem naleśniki z mąki gryczanej. Miały być podane z kozim serem i liśćmi dzikiego czosnku. Nie doczekały "jutra" i jeszcze na ciepło, zostały skonsumowane z marmoladą morelową.
OdpowiedzUsuńTilianara - O tak:)
OdpowiedzUsuńDuś - dzięki:)
Moja Kawiarenka - wcale się nie dziwię. Mam taki nawyk, że zawsze zjadam pierwszego naleśnika dosłownie "prosto z patelni":), bez żadnych dodatków:)
To prawda! Ciepłe naleśniki to coś wyśmienitego! :)
OdpowiedzUsuńmaluchem nie jestem, ale i tak chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńI zdrowe i smaczne...same plusy!:)
OdpowiedzUsuńMi się często zachciewa powrotów do dzieciństwa...biorę wtedy dziecię moje do piaskownicy i szalejemy ....a dziecięce smaki przywołujemy piekąc razem ciasteczka z maszynki:) naleśniki też kochamy, choc kukurydzianych jeszcze nie jedliśmy:)
OdpowiedzUsuńnalesnikow z czekolada jeszcze nie jadlam :)
OdpowiedzUsuńDoctor - nie znam człowieka, który by nie lubił:)
OdpowiedzUsuńKaś - to zrozumiałe:)
Trzcinowisko - i w sumie chyba nie tuczące:)
Jola - ja tylko czekam, aż Ewa ruszy do piaskownicy, żeby z nią się pobawić:)
Gosia - musisz to koniecznie nadrobić:)
Fajne te naleśniki! Uwielbiam wszelkie naleśniki i placuszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Oj, sama bym zjadła i poczuła się jak taki Maluszek ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Proszę dopisać mnie do swojej listy bezglutenowych maluchów, po 10 miesiącu.
OdpowiedzUsuńŁapię się jeszcze?
Łapię?
:)
mimo, że dodatek glutenu nam nie szkodzi to i tak z ochotą zjadłabym te Twoje naleśniki, szczególnie gdyby ktoś je za mnie nasmażył :)
OdpowiedzUsuńMajana - ja też uwielbiam takie mączne dania:)
OdpowiedzUsuńBiedr_ona - kulinarnie możemy sobie na szczęście pozwalać na bycie dziećmi:)
Lekka - pewnie, że się łapiesz:)
Magda k. - takie przygotowane przez kogoś najlepsze:)
Ja tam bym też chętnie zjadła, mimo że maluchem nie jestem od bardzo dawna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki kukurydziane. Co prawda nie dla malucha, ale kiedyś taki przepis na pewno mi się przyda.
OdpowiedzUsuńJestem całkowicie uzależniona od naleśników, choć rożnie mi wychodzą, bo nie trzyma się przepisów, spróbuję zrobić według twego :)
OdpowiedzUsuń