Dosłownie kilka lat tego ciasta nie robiłam i na szczęście mi o nim przypomniano. Okazuje się, że naprawdę się za nim stęskniłam:).
Ciasto jest słodkie, ale rozsądnie:). Miłośników chałwy namawiać nie muszę, a tych którzy za nią bardzo nie szaleją, kuszę - spróbujcie, nie będziecie żałować. W półkruchym spodzie to się nawet zakochać można:).
Składniki na ciasto:
Składniki na ciasto:
- 2,5 szklanki mąki
- 200 g masła
- 0,75 szklanki cukru
- 5 żółtek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier wanilinowy
Składniki ciasta zagnieść i rozłożyć na blaszce (wyłożonej papierem do pieczenia) - u mnie blaszka duża prostokątna.
Składniki masy sezamowej:
- 50 g masła
- 2 łyżki miodu
- 200 g sezamu
- 1 łyżka cukru pudru
Powyższe składniki lekko podsmażyć na patelni (aby się połączyły).
Masę sezamową wyłożyć na ciasto i piec około 30 minut w 170 stopniach.
Składniki polewy chałwowej:
- 300 g chałwy waniliowej
- 150 g masła
Chałwę z masłem rozpuścić w rondelku i tak powstałą masą polać (uprzednio wystudzone) ciasto.
Odstawić do zastygnięcia polewy - nie trzeba trzymać w lodówce. Najlepsze na drugi dzień:)
Ja to bym pół blaszki na raz pewnie zjadła-uwielbiam chałwe:)
OdpowiedzUsuńja za chałwą to tak średnio, ale skoro kusisz to wypróbuję któegoś dnia Aniu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhmm...na chałwę to ja zawsze mam amatorów w domu.. myślę, że wypróbuję w najbliższyym czasie:)
OdpowiedzUsuńAle było słodko :)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo mnie ogarnęło jak spojrzałam na przepis...upikłabym,schowała i całe zjadła sama w tajemnicy:)))
OdpowiedzUsuńRozpusta na dobry dzień ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
CHAŁWA!!!! mnie namawiać nie musisz:)
OdpowiedzUsuńZrobiłabym to, co Trzcinowisko.
OdpowiedzUsuńNiestety.
;)
mnie przekonało :)
OdpowiedzUsuńObok takiego ciasta, też nie przeszłabym obojętnie:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego smaku. moja mama byłaby nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto.Mam chyba taki sam przepis i też parę lat tego ciasta nie robiłam, chociaż niedawno kupiłam chałwę z myślą o tym cieście, ale okazało się gdzieś chałwa zginęła...[córka zjadła...], no i nie było ciasta..
OdpowiedzUsuńwszędzie widzę chałwę :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym do swojej chałwowej kawki :)
Musi być wspaniałe, bo chałwa jest wspaniała :D
OdpowiedzUsuńmogę wpaść na mały kawałeczek?
OdpowiedzUsuńMam dostęp do prawdziwej tureckiej chałwy.
OdpowiedzUsuńPewnie w połączeniu z nią ciasto będzie powalające :-)
A mnie namawiać nie trzeba! Z chęcią skosztowałabym kawałeczka :) i znając mnie poprosiłabym o dokładkę ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam i życzę słonecznego poniedziałku!