Oto opowieść o kurczaku o smaku kaczki i mojej nowej miłości o imieniu "Quinoa":).
Nie tak dawno temu był sobie kurczak, a właściwie jego uda i piersi - trochę zabrzmiało jak z horroru:), ale wiadomo jak to z kurczakiem bywa:).
Żeby nie popaść w rutynę, a przy okazji żeby zużyć leżący w lodówce kawałek imbiru - starłam go na tarce o drobnych oczkach i natarłam wyżej wymienione kawałki kurczaka. Do tego oliwa, sól, pieprz i trawa cytrynowa - postało sobie kilka godzin i zostało poddane obróbce termicznej:). A potem się zastanawiałam z czym by tego kurczaka i wybór padł na quinoa - i wiecie co? Zakochałam się w tej kaszy. I Olek też się zakochał. A gdy spytałam jak obiad smakował mojemu mężowi, który jadł później (licząc na zachwyty na temat kaszki (ostrzegłam go wcześniej, że wygląd "a la robaczki" jest stanem normalnym:)) usłyszałam - dobra była ta kaczka. Myślałam, że się przesłyszałam i że chodzi mu o kaszkę, ale nie. Imbirowy kurczak smakował mu jak kaczka - i jak się tak nad tym dłużej zastanowiłam to faktycznie tak smakował:).
A do obiadku spożyliśmy sałatę z sosem vinaigrette - niestety gdzieś mi umknęła na zdjęciach:).
Składniki:
Nie tak dawno temu był sobie kurczak, a właściwie jego uda i piersi - trochę zabrzmiało jak z horroru:), ale wiadomo jak to z kurczakiem bywa:).
Żeby nie popaść w rutynę, a przy okazji żeby zużyć leżący w lodówce kawałek imbiru - starłam go na tarce o drobnych oczkach i natarłam wyżej wymienione kawałki kurczaka. Do tego oliwa, sól, pieprz i trawa cytrynowa - postało sobie kilka godzin i zostało poddane obróbce termicznej:). A potem się zastanawiałam z czym by tego kurczaka i wybór padł na quinoa - i wiecie co? Zakochałam się w tej kaszy. I Olek też się zakochał. A gdy spytałam jak obiad smakował mojemu mężowi, który jadł później (licząc na zachwyty na temat kaszki (ostrzegłam go wcześniej, że wygląd "a la robaczki" jest stanem normalnym:)) usłyszałam - dobra była ta kaczka. Myślałam, że się przesłyszałam i że chodzi mu o kaszkę, ale nie. Imbirowy kurczak smakował mu jak kaczka - i jak się tak nad tym dłużej zastanowiłam to faktycznie tak smakował:).
A do obiadku spożyliśmy sałatę z sosem vinaigrette - niestety gdzieś mi umknęła na zdjęciach:).
Składniki:
- mięso z kurczaka (u mnie 2 uda i dwie piersi)
- kawałek imbiru (około 5 cm)
- suszona trawa cytrynowa (łyżeczka)
- sól, pieprz
- kasza quinoa
- oliwa
Kurczaka natrzeć marynatą z oliwy, imbiru, trawy cytrynowej, soli oraz pieprzu. Pozostawić na kilka godzin (można na całą noc).
Ja swojego kurczaka przygotowałam w patelni parowej, ale z powodzeniem można go upiec w piekarniku.
Kaszkę quinoa ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu.
Ja swojego kurczaka przygotowałam w patelni parowej, ale z powodzeniem można go upiec w piekarniku.
Podawać np. z zieloną sałatą.
Haha.:)))
OdpowiedzUsuńRozśmieszył mnie ten kaczy kurczak.:)))
Rozśmieszył, bo moja mama ma takie jedno dość zabawne upodobanie, a mianowicie wiele rzeczy robi albo ala, albo mieszanych, np. z namiętnie serwuje indykokaczkę, wiśnioczereśnie, sernikomakowiec, szczupaka ala już sama nie wiem co;) - generalnie zawsze na stole jest coś w tym stylu, a pasja mamy stanowi już od dawna przedmiot rodzinnych anegdot.:) Potem ją zapytam, co jeszcze robi i tu dopiszę.:)
Więc kiedy przeczytałam o Twoim kurczaku, to aż się głośno zaczęłam śmiać sama do siebie.:)))
A przepis bardzo mi się podoba.:)
Lekka - faktycznie Twoja mama prezentuje ciekawe podejście do kuchni:) Wiśnioczereśnie brzmią niezwykle intrygująco:)
OdpowiedzUsuńAniu kurczako-kaczka jest apetycznie przyrumieniona :) Już mi ślinka leci...
OdpowiedzUsuńKurczak o smaku kaczki - ciekawe :))
OdpowiedzUsuńOlu - imbir się tak fajnie skarmelizował i nadał "kaczego" posmaku:)
OdpowiedzUsuńWariatka327 - w sumie i jedno i drugie drób:)
oj zjadłabym ja zjadła :)
OdpowiedzUsuńPyszne danie, czuję, ze by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńAga-aa - z robaczkami:) są pyszne:)
OdpowiedzUsuńGrażyna - na pewno:)
imbirowy kurczak...mlask...
OdpowiedzUsuńMąż powalił mnie na kolana:) ,,,,o kaszy słyszałam, ale nie jadłam, bo nie widziałąm jej u nas w sklepach:)... poszukam w większym mieście:) ....a co do kurczaka to musiał byc bardzo smakowity Kochana.... bo wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńtaki obiad to ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPalce lizać!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl