Prawda, że intrygująca nazwa?
Już wyjaśniam:
waflowe - bo z użyciem suchych wafli
Adama - bo tak ma na imię mój brat, który mi zdradził przepis na te pyszności.
Bo one właściwie nazwy nie miały:).
Robi się je dużo szybciej niż tradycyjne krokiety, bo nie trzeba smażyć naleśników, co mi się zważywszy na ograniczenia czasowe bardzo spodobało.
W tym wydaniu z prostym ziemniaczano-cebulowym farszem, ale następnym razem zrobię np. z dodatkiem pieczarek.
Składniki:
Już wyjaśniam:
waflowe - bo z użyciem suchych wafli
Adama - bo tak ma na imię mój brat, który mi zdradził przepis na te pyszności.
Bo one właściwie nazwy nie miały:).
Robi się je dużo szybciej niż tradycyjne krokiety, bo nie trzeba smażyć naleśników, co mi się zważywszy na ograniczenia czasowe bardzo spodobało.
W tym wydaniu z prostym ziemniaczano-cebulowym farszem, ale następnym razem zrobię np. z dodatkiem pieczarek.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków ugotowanych w mundurkach
- 2 średniej wielkości cebule
- 3 duże kwadratowe suche wafle (użyłam okrągłych, ale kwadratowe będą zdecydowanie lepsze)
- sól
- pieprz
- majeranek - dużo
- olej do smażenia
- 2 jajka
- bułka tarta - około 1 szklanki
Ziemniaki obrać i zmielić lub dokładnie rozgnieść. Cebulę obrać, pokroić w kostkę i usmażyć na oleju. Dodać do ziemniaków i dokładnie wymieszać. Doprawić do smaku solą, pieprzem i majerankiem.
Farsz podzielić na 3 równe części i rozłożyć równomiernie na każdym z wafli.
Wafle zwijać w rulony (dobrze, gdy farsz jest jeszcze ciepły - wafle szybciej miękną).
Każdy rulon przekroić na 2 lub 3 części.
Obtaczać w rozmąconym jajku i bułce tartej i smażyć na złoto z każdej strony.
Podawać jako samodzielne danie lub jako dodatek np. do sosu grzybowego.
Ja podałam z wyraźną w smaku sałatką z czerwonej papryki, rzodkiewki, cebulki i jogurtu naturalnego.
ale mnie zadziwilas tym przepisem..wow:)
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITY pomysl!!!! Strasznie mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńSuper! Ale jestem potwornie głodna!!!
OdpowiedzUsuńI na pewno wypróbuję ten patent, tylko tak sobie myślę, czy by się go dało sporządzić w piekarniku, albo zapiec...
Aniu, jesteś wielka!:)
Smacznydom - ja też byłam nieco zdziwiona jak mi brat o nim opowiadał:)
OdpowiedzUsuńKasia1977 - bardzo się cieszę:)
Lekka - wafel musi być w czymś obtoczony (zastanawiam się w czym by go można zapiec..., ale to już chyba nie będzie to samo)
REwelacyjny pomysł, wykorzystam na pewno :)
OdpowiedzUsuńNo tak, nie to samo, bo nie będzie chrupiący.
OdpowiedzUsuńTego najbardziej mi żal - chrupkości produktów smażonych na tłuszczu...
A najbardziej mi się podobało, kiedy w tłusty czwartek czytałam ile oleju zużyły blogerki do usmażenia tego dnia pączków - 1,5 litra!
Zużyłam go 1 litr przez cały ostatni rok dla 3 osobowej rodziny.
:)
Myślę, że mogę te krokiety obtoczyć w jajku i bułce i rzucić na ruszt - no na pewno spróbuję, bo pomysł mocno mi się spodobał.:)
ooo, to mi sie podoba!!
OdpowiedzUsuńJadłam je i są naprawdę pyszne. Teraz się przymierzam do ich zrobienia :)
OdpowiedzUsuńo takich krokietach to ja rzeczywiscie nie słyszałam...ale mnie szoknęło, ale pozytywnioe:) swietny pomysł:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa już takie robiłam takie , ale dawno temu.. pycha.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na odmienione krokiety :) super wygląda
OdpowiedzUsuńale fajne!
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie ciekawe danie:)
OdpowiedzUsuńświetna alternatywa dla zapracowanych :) Lubię to :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - polecam:)
OdpowiedzUsuńLekka - no ja zdecydowanie więcej oleju zużywam rocznie niż Ty, ale na szczęście i tak z tendencją spadkową:)
BasiaP - bardzo się cieszę:)
Kuchennefascynacje - fajnie, że i Tobie smakowały:)
Jola - nie wiedziałam, że aż szokować będą;)
Bożena1968 - powiem szczerze, że one mi się własnie z Tobą bardzo kojarzą:)
Magda K - mi się podoba, że ta krateczka momentami się przebija:)
Olcik - :)
Aga - :)
Kulinarne-smaki - podobnie jak ja:)
Aniu , a czemu ze mną się kojarzą?
OdpowiedzUsuńBożena-1968 - to pozytywne skojarzenie:) - u Ciebie widziałam i krokiety i kotlety w panierce - tak mi utkwiły w pamięci:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł, nigdy bym na to nie przyszła, żeby z wafli zrobić krokiety.
OdpowiedzUsuńAniu, jestem bardzo ciekawa tego smaku :)
OdpowiedzUsuńKreatywna jesteś! Świetne te kotleciki są :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Avelina - ja też chyba sama bym na to nie wpadła:)
OdpowiedzUsuńOla - jak krokieciki:)
Majana - miałam natchnienie w postaci brata:)
Tak tak, to jest mi bardzo znane ;-)) Właśnie zastanawiałam się co właściwie jest w środku ;-D Dzięki Tobie już wszystko wiem!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Zbieram się zeby je zrobić-obawiam się,że bede chciała się prrzejeśc-w końcu ziemniaki:)
OdpowiedzUsuńale numer!!!! pozdrawiam brata i jego kreatywnosć :))
OdpowiedzUsuń