To moja ulubiona wersja szarlotki. Jak dotąd nie jadłam lepszej:) Ma ona sporą rzeszę fanów, a największą w postaci mojej koleżanki Anety (Amelii), z którą teraz niestety nie jest mi dane się widywać. Amelio - chociaż w formie wirtualnej - spora porcja na Twój talerzyk:) Smacznego:)
Składniki:
Ciasto:
- 0,5 kg mąki pszennej
- 250 g masła
- 1 cukier wanilinowy
- 2 ugotowane żółtka
- 3 surowe żółtka
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- bułka tarta do posypania spodu ciasta
- cukier puder do posypania wierzchu ciasta
- 1,5 kg jabłek
- łyżka cynamonu
- 0,5 szklanki cukru
- 3 białka jajek
- 2 łyżki budyniu w proszku (śmietankowego, waniliowego)
- 5 łyżek cukru
Jabłka obrać, wydrążyć i starkowac na dużych oczkach. Dodać cukier i cynamon i przez 10 minut poddusić - tak żeby trochę soku odparowało.
Z białek, cukru i budyniu ubić pianę.
Tortownicę (u mnie 26 cm średnicy) wyłożyć ciastem i posypać bułką tartą. Wyłożyć masę jabłkową a następnie pianę. Na wierzch starkować (na grubych oczkach) schłodzone ciasto. Piec ok. 50 minut w temp. 180 stopni.
Szarlotka ta (jak zresztą inne) ma tę cechę, że bardzo szybko znika. Ale ten egzemplarz to już pobija wszelkie rekordy:)
Wpis bierze udział w akcji Sezon na jabłka
Zapisuję przepis, muszę spróbować. Szarlotki i serniki to moje ulubione ciasta:)U mnie zresztą na blogu w tej chwili też jest szarlotkowo.
OdpowiedzUsuńPolecam:) i już nie mogę się doczekać kiedy znowu "zaszarlotkuję":)
OdpowiedzUsuńJeej, jak ostatnio jabłkowo tu.
OdpowiedzUsuńPyszna szarloteczka;)
Buziaki
Dawno nie jadłam szarlotki. Czas to zmienić,pysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńChciałabym Cie zaprosić do zabawy na lubienie, zasady są proste:
napisz kto przyznał Ci tę nagrodę,
wymień 10 rzeczy, które lubisz,
przyznaj tę nagrodę 10 innych blogerom i poinformuj ich komentarzem
Pozdrawiam!
Miałam ostatnio ochotę na taką bezową szarlotkę i proszę...mam :) Co prawda wirtualnie - ale zawsze jest ;)
OdpowiedzUsuńpychota!!!
OdpowiedzUsuńAnonimowy - to fakt:)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo żałuję, że nie jest mi dane znów spróbować Twojej szarlotki. Mam nadzieję, że w końcu uda nam się spotkać...
OdpowiedzUsuńAmelia:) - cieszę, się, że ją znalazłaś:)
UsuńPiekłam i potwierdzam , szarlotka wspaniała !!!! Sylwia
OdpowiedzUsuńSylwia - bardzo się cieszę:)
Usuń