15:43

Ciasto z Nesquikiem, jabłkami i orzechami laskowymi

Ciasto powstało spontanicznie z braku kakao - okazało się, że stoi sobie prawie pusty kartonik w szafce i oszukuje. W ogóle to miał być murzynek, ale jak się już okazało, że kakao gdzieś wyparowało to mikser już kręcił "wstęp do murzynka". Trzeba było działać spontanicznie, więc padło na Nesqiuka:) W ten sposób niechcący przypodobałam się synowi, bo on za ciastami czekoladowymi/kakaowymi za bardzo nie przepada, ale nesquikowe to już może być:). To stwierdziłam, że skoro z pierwotnego murzynka już niewiele zostało to dorzucę jeszcze małe co nieco, czyli jabłka i orzechy laskowe. Ciasto w smaku wyszło bardzo dobre, lekko "wiewiórkowe"  i z takim "naturalnym zakalcem" - tak sobie tłumaczę, że to od jabłek:) W każdym razie bardzo nam smakowało:).


Składniki:
  • 2,5 szklanki mąki pszennej
  • 4 jajka 
  • 200 g masła lub margaryny
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół szklanki Nesquika
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka mleka
  • 2 jabłka obrane i pokrojone w kostkę
  • pół szklanki posiekanych (niezbyt drobno) orzechów laskowych
Białka ubić na sztywno. Przy pomocy miksera utrzeć żółtka z cukrem i masłem. Dodać mleko, mąkę i proszek do pieczenia oraz Nesquik. Wyłączyć mikser i przy pomocy łyżki połączyć z białkami oraz orzechami i jabłkami. 
Piec w temperaturze 180 stopni około 60 minut.
Można posypać po wierzchu cukrem pudrem lub polać polewą, ale nam smakowało takie bez dodatków. 
Bardzo przyjemny jest moment natrafienia na orzechy - pozostają wyraźne w smaku:)





17 komentarzy:

  1. Jabłka i orzechy laskowe w cieście to jest to! A zwłaszcza orzechy - z nimi każde ciasto mi smakuje i każde lubię.:)
    Jak zawsze podziwiam pomysłowość, bo myślę, że raczej pognałabym do sklepu po kakao, niż główkowała czym je zastąpić - i tym się, Aniu, różnimy.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ciasto, chyba lepsze, niz moje dzisiejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wyszło Ci bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe ciasto Wam wyszło:) ...a murzynek będzie nastepnym razem:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, Nesquika, w senie słodkiego kakao, bo chyba nie tych kulek?

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu , potrzeba matką wynalazku! Super pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  7. pomysłowe ciasto :)
    wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Naturalne zakalce są najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne ciacho! Lubię wilgotne ciasta, a to własnie takie jest :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie mieć taką pomysłową mamę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ten blog kojarzy mi sie caly czas z czekolada :) ciekawe czemu :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Robię podobne, chyba właśnie nazywa się Wiewiórka :P Bardzo lubię ciasta z orzechami, a z Nesquickiem musi być pycha :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż za smakowitości! Mój synek pewnie by ze smakiem połknął takie rarytasy.

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam takie ciasta i Ty dobrze o tym wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lekka - a może to kwestia lenistwa z mojej stron - bo mi się do sklepu nie chce lecieć?:)
    Bożena - dzięki:)
    Grażyna - pewnie nie:)
    Zauberi - dziękuję:)
    Jola - dokładnie, tylko kakao zakupię:)
    Kubełek Smakowy - ale się uśmiałam, oczywiście, że kakao:)
    basiaP - dokładnie i dzięki:)
    Peggykombinera - również dziękuję:)
    Trzcinowisko - też tak uważam:)
    Majana - zdecydowanie wilgotne:)
    Żenia - przekażę synowi:):)
    Gosia - nie wiem czemu:)?
    DominikaD - jest w nim dużo podobieństwa do Wiewiórki:0
    Staroświecki Zakątek - widzę, że synek to łasuszek:)- jak to facet:0
    Paula - wiem, wiem:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Takich wypieków nie odmawiam ;-D



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń