Czy dotarł do Was Mikołaj?
Zostawił coś pod poduszką czy w skarpecie?
Ponoć przychodzi tylko do grzecznych, więc jeśli go nie było, to macie jeszcze czas do wigilii (z nieoficjalnych źródeł wiem, że wtedy pojawi się jeszcze raz) żeby się poprawić:)
Serdecznie dziękuję Wam za wszystkie zgłoszenia konkursowe (przesłane na maila i pozostawione w komentarzach). Wszystkie stworzone przez Was wierszyki są naprawdę fantastyczne!
To przekonało mnie, że takie konkursy powinny pojawiać się na blogu częściej.
Wraz z moimi pomocnikami Elfami jednogłośnie ustaliliśmy, że książeczka "Kiedy byliśmy bardzo młodzi" oraz książka niespodzianka trafią do: Olka, Lili i mamy.
Zobaczcie w jaki sposób nas przekonali.
Kiedy zaprezentowałam pracę Mikołajowi, też nie miał żadnych wątpliwości, kogo obdarować:) - straszny z niego łasuch i przyznał się, że bardzo go przekonały te ciasteczka:)
Kochany Mikołaju i Ty Śnieżynko:)
Oto ja Olek i moja siostra Lili.
Bardzo, ale to bardzo kochamy książki, dlatego też mocno,
ale to
bardzo mocno, prosimy Cię Mikołaju o to, abyś powiększył naszą
domową
biblioteczkę i ucieszył serduszka nasze.
Popatrz jak ładnie Cię
prosimy:)
Lili jak tylko dowiedziała się, że to
konkurs Mikołajkowy, pobiegła do
kuchni i jak widać wybiera foremkę na
ciasto ....
(mama z góry przeprasza za foremkę do
muffinek, ale tak nam się
niestety poodbarwiała) .... więc na pewno 6
grudnia czeka Cię u nas
niezła słodka impreza:).
Pozdrawiamy i na Ciebie
czekamy:)
Olek, Lili i mama:)
p.s. (i jeszcze kilka słów od mamy) Śnieżynko kochana osobiście uważam, że książka ta powinna trafić w
ręce pewnego małego chłopca, który książki kocha nad życie .... dla
którego dzień bez lektury to dzień stracony ... do chłopczyka, który
coraz lepiej zaczyna radzić sobie ze składaniem pojedynczych słów i
który uczy się tego na ukochanych książkach .... i w końcu dla którego
Kubuś Puchatek to idol:) .... to piszę ja - mamusia tego chłopca
.... również książkowa maniaczka:)
Serdecznie gratuluję całej Waszej trójce!!!
Proszę o przesłanie Waszego adresu na a.cirin@wp.pl - przekażę go Reniferom, które dostarczą nagrodę (czasem pomaga im Pan Listonosz:)
:) slodkie dzieciaczki
OdpowiedzUsuńDziękujemy:) .... Nawet nie wiesz jak bardzo się Aniu cieszymy:) Buziaki
OdpowiedzUsuńJaki ładny wpis !
OdpowiedzUsuńGratuluję Joli i jej dzieciaczkom :)