Z cyklu Viva la pasta! pokazujemy dziś z Aleksandrą z Moja Toskania - kolanka :)
Makaron w kształcie kolanek podałyśmy ze szpinakiem, cebulą, kaparami, oliwkami i anchois.
Na talerzu zielono, a smak, jak dla mnie, wakacyjny :)
Przyjemna, lekka potrawa.
Składniki:
Na patelni rozgrzać 3 łyżki oliwy i wrzucić posiekaną cebulę. Dodać kapary i anchois, i dusić przez 5 minut. Następnie dodać troszkę wody i pozostawić na małym ogniu jeszcze 10 minut.
Szpinak oczyścić i obgotować (5 minut) w lekko osolonej wodzie. Odcedzić. Do osobnego naczynia wlać 3 łyżki oliwy i dodać całe (obrane) ząbki czosnku (służą tylko do nadania aromatu oliwie, należy je chwilę podgrzewać, a potem odłowić i wyrzucić), po 2 minutach dodać szpinak i ugotowany al dente makaron. Na końcu połączyć z sosem cebulowo-kaparowym, dodać oliwki (ja pokroiłam je w plasterki) i natkę pietruszki.
Zapraszam Was do obejrzenia "kolanek" przygotowanych przez Aleksandrę w Toskanii (klik).
Makaron w kształcie kolanek podałyśmy ze szpinakiem, cebulą, kaparami, oliwkami i anchois.
Na talerzu zielono, a smak, jak dla mnie, wakacyjny :)
Przyjemna, lekka potrawa.
Składniki:
- 400 g makaronu kolanka
- 800 g świeżego szpinaku
- 2 cebule
- 6 łyżek oliwy
- 2 łyżki kaparów
- 10 anchois
- 2 ząbki czosnku
- 60 g czarnych oliwek
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
Na patelni rozgrzać 3 łyżki oliwy i wrzucić posiekaną cebulę. Dodać kapary i anchois, i dusić przez 5 minut. Następnie dodać troszkę wody i pozostawić na małym ogniu jeszcze 10 minut.
Szpinak oczyścić i obgotować (5 minut) w lekko osolonej wodzie. Odcedzić. Do osobnego naczynia wlać 3 łyżki oliwy i dodać całe (obrane) ząbki czosnku (służą tylko do nadania aromatu oliwie, należy je chwilę podgrzewać, a potem odłowić i wyrzucić), po 2 minutach dodać szpinak i ugotowany al dente makaron. Na końcu połączyć z sosem cebulowo-kaparowym, dodać oliwki (ja pokroiłam je w plasterki) i natkę pietruszki.
Zapraszam Was do obejrzenia "kolanek" przygotowanych przez Aleksandrę w Toskanii (klik).
Bardzo smakowala mi ta kombinacja. Wczoraj ponownie wykonalam przepis. Z tym,ze zamiast gotowac szpinak to go poddusilam.
OdpowiedzUsuńAleksandra - można zrobić i z podduszeniem, wydaje mi się, że będzie bardziej aromatyczny (ja następnym razem pokuszę się o pozostawienie rozdrobnionego czosnku:))
UsuńChodzi za mną ostatnio wiosna na talerzu,więc przepis będzie jak znalazł.
OdpowiedzUsuńTym bardziej że kocham wszystkie składniki, a szpinak już dawno u mnie nie gościł.
Spróbuję z rozdrobnionym czosnkiem :)
Marzenia do spełnienia - tak doradzam, bo szkoda mi było odrzucać czosnek :)
UsuńMyślałam, że miałaś na uwadze bardziej walory smakowe ;)
UsuńHi hi, o to mi głównie chodziło :)
UsuńMniam mniam szpinak ... uwielbiam go, a z makaronem to poezja:)
OdpowiedzUsuń