Samodzielne upieczenie bezy nie jest trudne. Trzeba się trzymać dwóch zasad - masa bezowa ma być gęsta i lśniąca, a pieczenie odbywać się w nie za wysokiej temperaturze.
Marzyły mi się bezy takie jak ze sklepu, z pięknym, regularnym kształtem, wyszły bardziej przypominające makaroniki, ale zapewniam, że w smaku to najlepsze bezy jakie mi się kiedykolwiek udały. Delikatna skorupka na wierzchu i białe, ciągnące się bezowe wnętrze.
Krem kakaowy wspaniale kontrastuje ze słodyczą bezy.
Dla mnie bezy idealne:)
Polecam też bezę z owocami - teraz można zrobić np. z brzoskwiniami z puszki:)
Składniki bezy:
Krem kakaowy wspaniale kontrastuje ze słodyczą bezy.
Dla mnie bezy idealne:)
Polecam też bezę z owocami - teraz można zrobić np. z brzoskwiniami z puszki:)
Składniki bezy:
- 6 białek (mogą być mrożone)
- szczypta soli
- 380 g cukru pudru
Składniki kremu:
- 200 g śmietanki 30%
- 125 g serka mascarpone
- 2 łyżki kakao (użyłam ciemnego)
- 2-3 łyżki cukru pudru (do smaku)
Białka (można użyć również białek wcześniej zamrożonych) ubić na sztywno z dodatkiem szczypty soli. Do białek dodawać po łyżce cukru pudru (nadal ubijać przy pomocy miksera). Ubijać do momentu aż masa będzie lśnić. Bezę przełożyć najlepiej do rękawa cukierniczego i wyciskać porcje na blachę wyłożoną papierem do pieczenia - jeżeli nie macie rękawa to można użyć sztywnego worka z odciętym rogiem lub po prostu nakładać porcje łyżką.
Piec w temp. 150 stopni ok. 40 minut (jeżeli zdecydujecie się na większe kształty to troszkę dłużej).
Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, dodać serek mascarpone oraz kakao i cukier. Kremem przełożyć bezy (nakładałam szprycą do ozdabiania tortów). Przechowywać w lodówce.
Cudne te beziki. Zjadłabym kilka :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Bezy super, fajnie popękane po wierzchu:)
OdpowiedzUsuńAniu, śliczności!
OdpowiedzUsuńAch,jakbym zjadła. Wszystkie od razu...
pyszności:)
OdpowiedzUsuńJa też szykuję się do zrobienia bezików:-), ale w trochę innym wydaniu. Twoje wyszły przepięknie:-)
OdpowiedzUsuńTeż robiłem ostatnio bezy, tyle, że wyszły mi trochę zbyt ciemne. Całkiem fajny pomysł na połączenie ich kremem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i blog ląduje w obserwowanych
www.gotujebochce.blogspot.com
mniam
OdpowiedzUsuńchyba zrobię na weekend
Pięknie Ci wyszły! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł - idealne połączenie smaków - prawdziwa uczta smaków ;)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam sama bezów z kremem. Mam jednak takie wspomnienie z przyjaciółką moją - która uwielbiała bezy przekładane kremem i jadła je z takim namaszczeniem, że aż ślinka leciała mnie, jako obserwującej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Bezy z kremem kawowym... pychota. U mnie największą popularnością cieszy się tort bezowy z masą śmietanowo- czekoladową plus maliny :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia !
Witam. Zapraszam do powstającego spisu blogów. spisiocenablogow.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Aniu ... bezy robiłam już kilkukrotnie, jednak kremem jeszcze ich nie przekładałam:). Świetny pomysł:) buziaki
OdpowiedzUsuń