Tego jeszcze w Viva la pasta! nie było!
Po pierwsze zupa.
Po drugie: dwie różne zupy.
Po trzecie: jeden, wspólny składnik: makaron typu riso.
Umówiłyśmy się z Aleksandrą, że ugotujemy zupy niespodzianki, z makaronem w kształcie ziarenek ryżu.
Moja zupa, może niepozornie wyglądająca, ale zapewniam, że przebogata w smak, powstała na bazie niedocenianego, zapominanego jarmużu.
Z góry założyłam, że mój syn nie zje jej na pewno, ale kiedy usłyszał o właściwościach jarmużu zjadł i poprosił o dokładkę.
A sam niepozorny jarmuż (czyli ozdobna kapusta) zawiera silne przeciwutleniacze i ma właściwości przeciwzapalne, a także przeciwnowotworowe. Zawiera duże ilości witaminy K i C, Beta-karotenu, luteiny i wapnia.
Składniki:
- 100 g makaronu typu riso
- 4 duże łodygi jarmużu
- 1 duża pietruszka
- mały por
- 2 ząbki czosnku
- 3-4 łyżki oliwy
- 3-4 łyżki śmietany 12%
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Na oliwie podsmażyć posiekany czosnek oraz pokrojonego w półplasterki pora (tylko białą część). Dodać postrzępiony jarmuż (tylko liście, bez łodygi). Całość chwilę podsmażyć, a następnie zalać wodą - tak żeby zakryła dokładnie wszystkie składniki. Dodać obraną i pokrojoną w kostkę pietruszkę. Posolić do smaku i gotować do uzyskania miękkości. Całość zmiksować i doprawić do smaku świeżo zmielonym pieprzem oraz gałką muszkatołową.
Makaron ugotować zgodnie z opisem na opakowaniu. Lekko przestudzoną zupę wymieszać ze śmietaną i podawać z makaronem.
Zapraszam Was do obejrzenia, jaką zupę z makaronem riso przygotowała Aleksandra w Toskanii.
Koniecznie chce sprobowac jarmuzu, gdyz przypomina on toskanska kapusta: cavolo nero. Chce porownac smaki. Taka zupke zjadlabym juz dzis! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleksandra - miałam to samo skojarzenie, kiedy zobaczyłam u Ciebie cavolo nero:)
UsuńJarmużu jeszcze nie jadłam, a bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na zupę nie jadlam czegos takiego:)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowa zupa. Również słyszałam o antyrakowych właściwościach.
OdpowiedzUsuńZjadłabym z dokładką jak Twój syn :-) Ale nigdzie nie widziałam jarmużu ...
OdpowiedzUsuńHmmm nie jadłam nigdy nic z jarmużu... jestem bardzo ciekawa. Chętnie bym skosztowała
OdpowiedzUsuńPyszna Aniu.
OdpowiedzUsuńJarmuż bardzo lubię.
Ostatnio robiłam z nim hiszpańską tortillę.
POzdrowienia!
Aniu - to musiało być pyszne!
UsuńWłaśnie skończyliśmy jeść zupkę wg Twojego przepisu, została zjedzona do ostatniej łyżki :), nawet dzieci zjadły :) Jarmuż dziś debiutował w naszym domu, był to zdecydowanie pyszny debiut. Mi w smaku przypominała trochę zupę z brokułów, mąż stwierdził że jest lepsza :) Pozdrawiam Sylwia.
OdpowiedzUsuńSylwia - świetnie, że Wam posmakowała! Mi też przypominała brokułową, ale taką "z pazurem":)
UsuńCiekawe czy uda mi się znaleźć gdzieś jarmuż, bo zupa wygląda smakowicie:) uwielbiam zielone zupy:) buziaki
OdpowiedzUsuńzupa wspaniała w smaku, polecam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowała.
Usuń