13:43

Mus - biała czekolada i kawa

Szybki w wykonaniu i niezwykle atrakcyjny w smaku deser. Dla odważnych - bo z surowymi jajkami. A raczej dla rozważnych i ostrożnych, bo wystarczy zachować zasady higieny i jajka wyparzyć i można bezpiecznie spożywać. Ja długie lata jedzenia surowych unikałam, aż mnie w końcu mąż przekonał. 
Z tym, że tego typu potrawy spożywam jedynie w domu - bo innym nie do końca ufam:). 
Z końca kryzysowych lat pamiętam czekolady przywożone z Niemiec i kupowane w małych sklepikach u tzw. prywaciarzy. Jedną z nich była taka duża z białą czekoladą i kawą. Wtedy jej nie cierpiałam, ale jak widać gusta się zmieniają.  W każdym razie ten deser smakuje dokładnie jak wyżej wspomniana czekolada. 


Składniki (na 4 osoby):
  • 200 g białej czekolady
  • 3 jajka
  • 4 łyżki mleka
  • 1-2 łyżki mocnego kawowego naparu
Jajka umyć pod bieżącą wodą, a następnie zanurzyć we wrzątku na 10 sekund. 
Białka ubić na sztywno. 
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić i wymieszać z żółtkami i czterema łyżkami mleka. 
Do masy łyżką dodawać ubite białka i delikatnie mieszać. 







Tak powstały mus podzielić na połowy i do jednej z nich dodać 1-2 łyżki kawy. 
Do pucharków wlać biały mus, a następnie na środek wlewać mus kawowy (dzięki temu, że jest bardziej płynny, będzie spływał na dno tworząc wzorek - do podania najlepiej użyć przeźroczystych naczyń).
Deser schłodzić w lodówce 2-3 godziny. 

17 komentarzy:

  1. wygląda wykwintnie, puszyście i słodko;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, zapisuję sobie na specjalna okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci szczerze Aniu, że ja unikam surowych jajek. Jak byłam mała mama kiedyś często robiła mi kogla mogla z surowymi jajkami, ale teraz człowiek jakoś taki ostrożniejszy .. choć pewnie jakiem łasuch to na taki gotowy deserek bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś dla mnie na dzisiaj- dodające energi i słodkie, przed nauką. Pycha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Duś - dziękuję:)
    Grażyna - właśnie to taki deser, na specjalną okazję:)
    Grażyna - też lubiłam kogel-mogel, muszę mojemu Olkowi zaproponować:)
    Slyvvia - bomba energetyczna niewątpliwie, pytanie czy po niej będzie Ci się chciało uczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie wygląda i na pewno smaczny :))
    Elegancki taki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zuberi - dziękuję:)
    Majana - też tak uważam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski Sis jest ten deser. Ja uwielbiam biało-kawową czekoladę od zawsze i czasami ulegam pokusie i kupuję taką grubaśną tabliczkę:)Rybik

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowny deser, lubię musy bo tak wspaniale rozpuszczają się na języku.

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, padłam! Nie wspominałaś, że zrobiłaś coś tak wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja surowych jajek sie nie boję, ale tylko jeśli wiem skad pochodzą ...a taki deser z chęcią bym zjadła ...bo wyglada pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chantel - :)
    Rybik - to widać rodzinne upodobania, bo Putek też lubi:)
    Avelina - :)
    Mnemonique - o tak, musy tak mają:)
    Ola - zaczęłam nawet wspominać, ale jak zwykle dzieci nie pozwoliły mi dokończyć:)
    Jola - dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mus czekoladowy chodzi za mną od dłuższego czasu - a Twój kusi tak mocno, że chyba w końcu zdecyduje się zrobić własny :)

    OdpowiedzUsuń