13:10

Test szczoteczki do zębów dla niemowląt

Otrzymałyśmy od Kidy.pl szczoteczkę do zębów do celów testowych. 
Jeszcze takiej ni e widziałam i zastanawiało mnie jak sprawdzi się szczoteczka z krążkiem zabezpieczającym (przed wkładaniem przez dziecko głębiej niż powinno:). 
Wzbudziła zainteresowanie całej rodziny:), na szczęście starszym domownikom takie zabezpieczenia nie są już potrzebne:). 
Za to w przypadku Ewy takie zabezpieczenie sprawdza się doskonale. 
Szczoteczka wykonana jest z dobrej jakości materiałów, nie ślizga się w ręce, a włosie jest sprężyste i nie wygina się po kilku myciach na zewnątrz - jak w większości szczoteczek. 
Od nas szczoteczka otrzymuje bardzo wysoką notę!
Polecamy!
A ząbkami Ewa może się już poszczycić w ilości sztuk 7:) i już teraz bardzo lubi o nie dbać. 
Póki co mycie odbywa się z użyciem szczoteczki i ciepłej wody. 

11 komentarzy:

  1. Takiej szczoteczki ja też jeszcze nie widziałam...a Ewunia jest śliczna...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysłowy wynalazek . I jaka śliczna testerka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bożena, Grażyna - dziękuję w imieniu małej testerki:)
    Kidy.pl - nie dosięgniesz nią do zębów z tyłu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że Modelka już w tak młodym wieku;-) lubi dbać o zęby. Za parę lat może reklama pasty?;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Być może już o tym słyszałaś, ale powtórzę. Trwa konkurs dla mam, wystarczy napisać artykuł na swojej stronie, aby mieć szanse na wygranie 500 zł!
    Możesz więcej znaleźć na stronie organizatorów:
    http://akuku-akuku.blogspot.com/2011/09/konkurs.html

    Polecamy się, zespół AKUKU. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczoteczka fajna,choc moje dziecie juz raczej inna myje ;)ale podpowiem szwagierce:)
    Buziaczki dla slodkiej Ewuni od Ewuni

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne rzeczy wymyślają dla maluchów, teraz to są czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewam - dziękuję w imieniu Ewuni:)
    Duś - dokładnie, ja pamiętam takie wielkie szczoty i pastę N - jak z wapna (ale dobrze się nią bałwanki rysowało:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze! Znakomity pomysl! :) Ja swoim dzieckom dawalam mieciutkie szczoteczki numer '0', jak tylko zaczynali zabkowac - do zabawy i przy okazji do zlagodzenia wrednych objawow :) Ale przyznam sie szczerze, ze raczej zakladalam, ze nic sie nie stanie zlego(bo i co moze sie stac?) albo, ze sami sobie poradza w razie 'klopotu'...
    POzdrawiam

    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny pomysł z tym zabezpieczeniem, nie widziałam jeszcze takiego:)
    moj maluszek uzywa zwykłej szczoteczki i trzeba uważac aby za głeboko nie włożył:)

    perelka111
    www.zosia-perelka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń