To pesto ma jakąś niesamowitą moc, bo na konsumpcję skusił się nawet mój syn-niejadek i zjadł całą porcję.
Liście buraków lekko barwią na różowo makaron, co sprawia, że typu spaghetti przypominał nam nieco dżdżownice:)
W każdym razie danie pyszne i bogate w witaminy. Zachęcam do spróbowania!
Składniki:
- liście z dużego pęczka botwinki (bez łodyg)
- 1/2 cytryny
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 szklanki ziaren słonecznika (łuskanych)
- oliwa (kilka łyżek)
- sól (do smaku)
Wszystkie składniki zmiksować ze sobą (ja użyłam blendera).
Podawać np. z makaronem spaghetti.
dochodzę do wniosku, że można zrobić pesto z każdej zieleniny :]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Karmel-itka - też tak uważam:)
UsuńGenialne! Świetny pomysł na użycie botwinki do czegoś innego niż botwinka.
OdpowiedzUsuńWeroniko - u mnie botwinka ma zdecydowanie więcej zastosowań:)
Usuńtakiej wersji jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńJustyna - zachęcam do spróbowania:)
UsuńA do czego jeszcze używasz?bo u nas ląduje tylko w zupie:) no i od wczoraj w pesto:)
OdpowiedzUsuńSajgonka - Do farszu pierożków, nadzienia tarty i na pizzy:)
UsuńWow, świetny przepis, a dziś właśnie mam w planie zakup botwinki :)
OdpowiedzUsuńEvitaa - to smacznego życzę:)
Usuńuwielbiam wszelkie pesto :)
OdpowiedzUsuń