Dyniowe specjały kuszą z każdej strony.
U mnie dynia była już w kilku potrawach, więc czas na pierogi.
Przyznam, że dyniowy farsz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałam się czegoś bardziej mdłego, a wyszedł wyraźny w smaku i bardzo nam to danie smakowało.
Pierogi posypałam żółtym serem, który idealnie dopasował się do lekko słodkawego farszu.
Polecam:)
A lepienie w tym przypadku było ekspresowe (jak w ravioli:)).
Składniki farszu:
U mnie dynia była już w kilku potrawach, więc czas na pierogi.
Przyznam, że dyniowy farsz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałam się czegoś bardziej mdłego, a wyszedł wyraźny w smaku i bardzo nam to danie smakowało.
Pierogi posypałam żółtym serem, który idealnie dopasował się do lekko słodkawego farszu.
Polecam:)
A lepienie w tym przypadku było ekspresowe (jak w ravioli:)).
Składniki farszu:
- miąższ z połowy średniej wielkości dyni (około 500 g miąższu)
- 2 średniej wielkości cebule
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki oliwy
- świeżo zmielony pieprz
- sól
- suszony imbir (około 1/3 łyżeczki)
Składniki ciasta:
- 500 g mąki pszennej+do podsypywania
- 1 jajko
- wrzątek (około 1 szklanki)
- do posypania żółty ser starty na tarce o dużych oczkach (u mnie Gouda)
Dynię pokroić na małe kawałki i wrzucić do garnka. Lekko posolić. Nie ma konieczności dodawania wody czy tłuszczu, bo dynia jest bardzo soczysta. Dusić do momentu, aż większość soku odparuje i tak powstałe dyniowe puree będzie dosyć gęste.
Na patelni podsmażyć pokrojoną w drobną kostkę cebulę i posiekany czosnek. Usmażone dodać do dyni, przyprawić do smaku solą, pieprzem i imbirem.
Z podanych składników zagnieść ciasto (uwaga: na początku mieszać łyżką lub mikserem, bo ciasto jest bardzo gorące, w miarę potrzeby zwiększyć ilość wody).
Ciasto rozwałkować na oprószonej mąką stolnicy na cienki placek. Układać kupki farszu łyżeczką i przykrywać ciastem na zakładkę. Wykrawać kwadraty wokół widocznych uwypukleń. Rękojeścią widelca lub łyżki dociskać krawędzie dookoła pierogów.
Na zdjęciach można ten sposób zobaczyć tu.
Pierogi gotować w osolonej wodzie 3-4 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Podawać posypane żółtym serem.
Zaintrygowałaś mnie tym przepisem. Uwielbiam lepić pierogi, ale z dynią jeszcze nigdy nie robiłam, a na balkonie ogromna dynia czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wariatka327 - u mnie też jedna wielka czeka...ale mam jeszcze kilka pomysłów:)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Na pewno wykorzystam przepis, bo dynia w tym roku obrodziła niebywale i już zaczęły kończyć mi się pomysły. A tak od siebie proponuję mus z ugotowanej dyni połączyć z przejrzałymi bananami i cukrem. Pychotka:)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na swojego bloga, choć nie bardzo kulinarnego;)
www.zbychewka.blog.onet.pl
Ewula
Już mam ochotę. Ja wczoraj rozpoczęłam sezon bardzo dyniowy, więc pewnie i pierogi zawitają.
OdpowiedzUsuńOj, to by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńCudne! Pierogów z dynią jeszcze nie jadłam. Ja dziś przytachałam w końcu dynię do domu. Cieszę sie:)
OdpowiedzUsuńEwula - z bananami - muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKabaimaga - ja się właśnie zastanawiam - co by tu jeszcze z dynią:)
Grażyna - nie dziwię się:)
Majana - to powodzenia w jej obrabianiu:)
Kochana, ależ one mają piękny kształt:) ja też chce takie:)
OdpowiedzUsuńJola - najprostszy z możliwych sposób sklejania:)
OdpowiedzUsuńOj oj.. jeden z najbardziej ulubionych dań ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
jakie ładne - kształt mnie zachęca a do tego jeszcze nadzienie jest intrygujące
OdpowiedzUsuń