14:28

Pieczone warzywa na obiad raz!

Dzisiaj nie będzie specjalnie wielkiego przepisu. Dzisiaj będzie ciepło, kolorowo i aromatycznie  i bez wielkiego wysiłku. W sam raz gdy za oknem jesień, a kolory liści już przygasły. 
Dlatego wyczarowałam kolorową, ciepłą jesień z piekarnika i Wam też polecam. 
Smacznego i na zdrowie. Idealna terapia kolorem, smakiem i zapachem. 
Psychoterapeuci powinni zapisywać takie dania jako środki na depresję:)


Składniki:
  • 2 żółte papryki
  • 2 czerwone papryki
  • 3 pomidory
  • 3 cebule cukrowe
  • oliwa
  • sól
  • świeżo zmielony pieprz
  • tymianek
Warzywa umyć, obrać i pokroić na kawałki.

Posypać solą, pieprzem i tymiankiem. 











A na koniec polać dobrą oliwą. 









Piec około 40 minut w 180 stopniach. 


Podawać jako dodatek do mięsa i ziemniaków (też można upiec - ja mięso i ziemniaki ugotowałam na parze)








lub jako samodzielne danie. 

19 komentarzy:

  1. Bardzo lubię pieczone warzywa właśnie w połączeniu z tymiankiem. Ja zazwyczaj robię bardziej "na bogato", z marchewką, ziemniakiem, pietruszką czy bakłażanem. Najfajniejszy jest jednak czosnek pieczony w łupince. Wychodzi kremowy i delikatny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gruba jadzia - uwielbiam pieczony czosnek:) Piekę kurczaka w otoczeniu czosnkowych ząbków w łupince:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię pieczone warzywa :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu zgłaszam reklamację. A gdzie tam jest dynia? Co? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Majana - czyli depresja Ci nie grozi:)
    Kabamaiga - no patrz, o ja niemądra - jak mogłam o dyni zapomnieć...

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja połowa niestety nie trawi papryki pod żadną postacią, na czym osobiście wielce sobie szkoduję :-(
    Chętnie bym się podłączył do Twojego garnuszka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja Kawiarenka - to współczuję, ja kiedyś miewałam problemy, ale jakoś się chyba z wiekiem uodporniłam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo podoba mi się ten rodzaj terapii :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne zdjęcia!
    I smakowita potrawa. :)

    Pozdrawiam,
    aaania
    (wciąż grająca w Heroicę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kaś - polecam stosowanie:)
    Ania - dziękuję, u nas aż tak często nie jest w użytku:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aciri - wiesz, ja Ciebie nazywam na własny użytek Bajkosią (nie wiem czy znasz tę postać - z Mary Poppins). Tak mi się jakoś miło ta nazwa kojarzy, a poza tym takie bajkowe cuda wyczyniasz w kuchni.
    Uwielbiam takie pieczone warzywa, pieczona cebula nabiera słodyczy, a wszystko razem wygląda pięknie i kolorowo.

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnemonique - Mary Poppins czytałam dawno temu, ale Bajkosi nie pamiętam:), nie mniej jednak bardzo mi miło:)

    OdpowiedzUsuń
  13. a niedawno robiłam cuś podobnego, inne ale bardzo podobne, inne bo inne warzywa, podobne bo pieczone

    OdpowiedzUsuń
  14. Magda K - :)
    Aga-aa - a no to podobne:)hihi

    OdpowiedzUsuń
  15. przepiękna kompozycja i do tego na bank smaczna. Uwielbiam takie proste i oczywiste przepisy. dla każdego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie próbowałam tak przygotowanych warzyw, ale kiedy patrzę na fotografie.. nabrałam chęci ;-)


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Szana - cieszę się, że trafiłam w Twój gust:)
    Biedr_ona - w takim razie smacznego życzę:)

    OdpowiedzUsuń