09:23

Skaliste ciasteczka Hagrida

Kolejne ciasteczka upieczone przez dwóch Olków
Są to takie kokosanki "na wypasie", bo wzbogacone o smak orzechów i czekolady. 
Nie wiem, kto i dlaczego nazwał je ciasteczkami Hagrida, ale pomysł ten bardzo nam się spodobał. Kto czytał, ten wie, że Hagrid postury jest słusznej, więc stąd może skojarzenie ze skałami-olbrzymami, a może rozchodzi się jednak o ciasteczka przygotowywane przez gajowego:)
Tak czy inaczej pochłonięte zostały za jednym razem i nic nie zostało na drugi dzień, co świadczy o tym, że były pyszne. 
Ja jestem wielbicielką tradycyjnych kokosanek i te również przypadły mi do gustu, choć nie ukrywam, że wolę jednak mimo wszystko sam kokos, bez dodatków - ale to tylko ja, bo reszta rodziny nie miała żadnych zastrzeżeń :)

Przepis wypatrzony u Edyty.

Składniki (około 20 ciasteczek):

  • 2 białka
  • 4 łyżki cukru (w oryginale 100 g, ale tyle naprawdę wystarczyło)
  • 130 g wiórków kokosowych
  • 50 g mielonych orzechów laskowych
  • 60 g mąki pszennej
  • 100 g gorzkiej czekolady (może być też mleczna)
Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. W osobnej misce wymieszać mąkę z wiórkami, orzechami i drobno posiekaną czekoladą. Małymi porcjami dosypywać do białek i delikatnie mieszać. 
Z masy, przy pomocy łyżeczki, formować stożki i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i piec ok. 25 minut. Ostudzone posypać cukrem pudrem. 


Zapraszamy Was również do obejrzenia ciasteczek przygotowanych przez drugiego Olka (klik).




10 komentarzy:

  1. Aniu piękne skałki Olkowi wyszły:) .... u nas twardawe, ale cudownie chrupiące:) .... dziękujemy za kolejną wspaniałą porcję milych wrażen i kulinarnych doświadczeń:) .... Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola - nasze nie były tak twarde, ale zmniejszyłam nieco czas pieczenia, więc być może dlatego :)

      Usuń
  2. Cieszę się, że smakowały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego co pamiętam (a czytałam wieki temu), to kiedy Harry, Hermiona i Ron odwiedzali Hagrida, on częstował zawsze ciastkami własnej roboty. Wydaje mi się (ale tego nie jestem już pewna), że chyba nie wyglądały zbyt apetycznie. A całkiem już nie pamiętam, czy smakowały gościom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandra - dokładnie tak samo to zapamiętałam, tylko nie kojarzę czy był tam opis tych ciasteczek :)

      Usuń
  4. Już je dziś widziałam u Joli :) Świetne, będziemy musieli takie upiec ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyglądają, faktycznie mają taki skalisty kształt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gin - zgadza się, podobało nam się to bardzo :)

      Usuń