10:26

Krem szparagowo-marchewkowy

Sezon szparagowy ma się ku końcowi staramy się więc zjeść ich jak najwięcej (na zapas:)). 
Ze szparagów chyba najczęściej robię właśnie zupy (zwłaszcza z białych). 
Lubię je łączyć z innymi warzywami, ale zawsze w taki sposób, żeby szparag dominował.
Tym razem krem szparagowy z lekką nutą marchewki. 
Zwolennikiem jedzenia szparagów Olek oczywiście nie jest. Zupę przygotowałam więc "cichaczem", tak żeby nie zwęszył co w niej jest. 
Konsumpcję poprzedził tradycyjnym zapytaniem: z czego jest ta zupa? 
Nie dał się zbyć moją tradycyjną, wymijającą odpowiedzią: z różnych warzyw. 
Drążył dalej, jednocześnie popijając zupę z kubka (i było widać, że mu nawet smakuje) aż tu nagle rozległo się głośne: o fuj! zrobiłaś ją z tych białych rureczek, nie pamiętam jak one się nazywają!
I po zupie ... Nie ma to jak się do czegoś uprzedzić bez powodu:).


Składniki:

  • pęczek szparagów (białych)
  • 2 małe marchewki
  • 1 mała cebula
  • 2 łyżki masła
  • pół szklanki mleka
  • sól
  • pieprz
  • gałka muszkatołowa
Szparagi, cebulę i marchewkę obrać i pokroić na kawałki (dowolnej wielkości). 
Chwilę poddusić na maśle i zalać wodą. Posolić i gotować do uzyskania miękkości przez warzywa.
Wszystkie składniki zmiksować na gładki krem (ewentualny nadmiar wody odlać - zupa ma być gęsta). Wlać mleko i doprawić do smaku pieprzem i gałką muszkatołową. Zagotować i odstawić. 
Można podawać z grzankami, groszkiem ptysiowym lub np. posypane natką pietruszki. 

12 komentarzy:

  1. Spotkałam się kiedyś z opinią, że dzieci same z siebie nie zniechęcają się do danego jedzenia, tylko obserwują reakcje dorosłych. Ale w przypadku Twojego synka to raczej nieprawda ;). Fajne to połączenie szparagów z marchewką. Ja mam ulubioną jedną, jedyną zupę z zielonych szparagów, ale muszę w końcu zacząć wypróbowywać inne przepisy. Ale to już chyba w przyszłym roku :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam kiedyś podobną zupę z zielonymi szparagami i bez mleka. Była pyszna. Twoja też dobrze brzmi :)
    Oluś jest niezły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorota - ja mam klika wypróbowanych przepisów, ale to też chyba już w następnym sezonie:), a Olek jest chyba zaprzeczeniem wszelkich kulinarnych reguł:)
    Ola - ogólnie szparagowe są przepyszne:), a Oluś - no cóż, znasz go nie od dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój Olek to tak jak moja Ula - też czasami muszę się nieźle nagimnastykować, żeby jej coś przemycić. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. BasiaP - w sumie jak patrzę na inne dzieci to i tak nie jest tak źle:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie kupiłam pęczek szparagów, ale zielonych :-o I zastanawiam się co z nimi zrobić? :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pycha, robiłam podobną zupę. A dziś krem warzywny , nieco inny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. niespotkałam jeszcze połączenia szparagów z marchwią, ciekawe ;)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Smaczna zupka. Podoba mi się propozycja podania w kubeczku z natka, u mnie to tylko na talerzu przechodzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hi hi, moi to sa zjadliwi, nie musze nic ukrywac, chyba tylko po to, zeby nie zniknelo w niewyjasnionych okolicznosciach za szybko :):):)))) A zupa - super! Juz ustalilysmy, ze obie takie lubimy! ;)

    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Z chęcią bym taki krem zjadła, wspaniale wygląda i napewno jest pyszny :)

    OdpowiedzUsuń