07:42

Faworki

Faworki według przepisu mojej babci. Ekspresowe
i zawsze się udają. Przepis tak przypadł do gustu mojemu mężowi, że to on z reguły zajmuje się ich smażeniem. 
Nie są to takie tradycyjne, bardzo kruche chrusty. W środku pozostają odrobinę puszyste. 
W przypadku bardzo cienkiego ciasta stają się bardzo chrupiące. 

Składniki:

  • 2 jajka
  • 200 ml kwaśnej śmietany
  • 3 szklanki mąki pszennej (szklanka 250 ml)
  • 2 łyżki cukru
  • cukier waniliowy
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 l oleju do smażenia
  • cukier puder do posypania po wierzchu






Z podanych składników zagnieść ciasto (nie powinno się kleić)
Ciasto odstawić na 15 minut,  następnie przełożyć na blat lekko oprószony mąką) i cienko je rozwałkować. Przy pomocy radełka lub ostrego noża pociąć ciasto na prostokąty i każdy z nich naciąć w środku (pozostawiając ok. 1 cm margines). Formować faworki  - jeden koniec ciasta przepleść przez otwór. 
W garnku rozgrzać olej. Wrzucać faworki i smażyć z obu stron (nie powinny się za mocno spiec). Upieczone odsączać z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach. Ostudzone posypać cukrem pudrem. 


15 komentarzy:

  1. podziwiam wszystkich, którzy robią sami faworki. Raz jeden tylko współuczestniczyłam w przygotowaniach z moją teściową. Ale sama się nigdy nie porwałam na to. Z Twojego przepisu nie wygląda to tak strasznie :)
    Pozdrawiam,
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika - ten przepis odbiega od znanego mi na tradycyjne chrusty, w którym ciasto tłucze się przez 15 minut wałkiem:) To tłuczenie mnie zniechęca:)

      Usuń
  2. piękny chrust Ci wyszedł;)

    OdpowiedzUsuń
  3. MoJa tam swoje tłukę- jak nie mam ciśnienia na 'walenie' to wyręcza mnie mąż :-)
    Wierzę, że Twoje są równie kruche jak te spod wałka - wygladają mega apetyczenie;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania W. - nie są takie kruche. To coś innego:)

      Usuń
  4. a wiesz, że własnie na takie miałam ochotę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kulinarne-smaki - no to się świetnie złożyło:)

      Usuń
  5. Uwielbiam faworki! Ja przeciwnie, uwielbiam walić w nie wałkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RedHead - :) ja też czasem miewam nastroje "na faworki". Muszę to wtedy wykorzystać:)

      Usuń
  6. Nie ma to jak babcine przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne, przypominają mi te z mojego dzieciństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłam tym sposobem i nie wiem dlaczego wyszły bardzo twarde :-( mąż o mało co zęba nie złamał :-(.....gdzie popełniłam błąd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Jeżeli się je bardzo cienko rozwałkuje są po prostu chrupiące. Grubiej rozwałkowane dzięki zawartości proszku do pieczenia stają się puszyste w środku, a chrupiące na wierzchu. Być może trochę za długo były smażone.

      Usuń