09:29

Schneeballen (śnieżne kule) z Rothenburga

Dawno, dawno temu, gdy miałam 18 lat, spędzałam wakacje w Niemczech. Jedną z wycieczek była niesamowita wizyta w Rothenburgu (ob der Tauber). Z tej wycieczki zapamiętałam wyraźnie trzy rzeczy:

  • muzeum kryminalistyki z niesamowitą kolekcją "pasów cnoty" od tych najzwyklejszych (żelaznych), po bardzo drogocenne, wysadzane przeróżnymi kamieniami szlachetnymi...:) 
  • sklepiki z bożonarodzeniowymi ozdobami (w lipcu:))
  • cukiernie, w których sprzedaje się schneeballen, czyli ciastka w kształcie śniegowych kulek - coś podobnego do naszych chrustów. 
Kilka dni temu znalazłam je u  Komarki i wspomnienia ożyły. Zapragnęłam schrupać śniegową kulkę i umazać nos w cukrze pudrze podczas jedzenia:)
Schneeballen spotkać można w różnych wersjach: polane czekoladą lub lukrem, w różnych smakowych posypkach, ale mi najbardziej przypasowały te najzwyklejsze - tylko upudrowane:)
Przepis pochodzi z tej strony.

Składniki:
  • 375 g mąki pszennej
  • szczypta soli
  • 75 g cukru pudru
  • 50 g masła
  • 3 jajka
  • 4 łyżki kwaśnej śmietany 
  • 2 łyżki rumu (nie miałam - dałam 1,5 łyżki octu)
  • około 500 ml oleju do smażenia
  • cukier puder do posypania 
Z podanych składników zagnieść sprężyste ciasto (jeśli będzie się za mocno kleiło zwiększyć nieco ilość mąki) i schłodzić w lodówce przez godzinę.
Uformować walec o średnicy ok. 4 cm i pokroić go w około 1 cm plastry.
Każdy plasterek rozwałkować możliwie jak najcieniej i naciąć w paski (5-6) pozostawiając około 1 cm margines.
Rozpoczęłam smażenie przy zastosowaniu sposobu z patyczkiem. Nawlekamy co drugi pasek na patyczek i w ten sposób wkładamy do oleju, ale zrezygnowałam z tego sposobu na rzecz...
formowania takich kulek. Chwytałam palcami co drugi pasek i układałam w kształt kulki (tak jest dużo łatwiej i zdecydowanie bardziej ten sposób polecam).

Kulki należy smażyć z obu stron na złoto a następnie odsączyć z tłuszczu kładąc na pergaminie.
Posypywać cukrem pudrem i zajadać:).
Smacznego:)

19 komentarzy:

  1. fajnie wyglada ale troche skomlikowane z tymi paskami i formowaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super wygladają mam ochote je zrobić...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie fajne. chciałabym od razu przejść do ostatniego punktu - zajadania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne są. och, jak ja bym chciała zamiast śniegu za oknem, taką śnieżną kulę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zauberi:)
    Gosia - to tylko tak wygląda:)
    Izaa - polecam:)
    Kaś - wcale się nie dziwię
    Asieja - jak się zajada taką upudrowaną to i ten śnieg za oknem jakoś lepiej wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł na najbliższy czwartek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śniegowe kulki nadajace się do zajadaniia i na pokaz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne, po prostu piękne.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. cudeńka, nieźle to wymyśliłaś :) smakowicie

    OdpowiedzUsuń
  10. kulinarne-smaki - w czwartek będą pączki:) Obowiązkowo:)
    Pucinka - -dziękuję:)
    Lekka - dziękuję również:)
    Magda - jeszcze muszę bardziej formę kulistą dopracować:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba niegy nie przestaniesz nas zadziwiać swoimi niezwykłymi pomysłami:)Rybitek

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajnie wyglądają Aniu! Nie widziałam jeszcze takich słodkości, a to dobry pomysł na karnawał i na tłusty czwartek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuchareczka - właśnie z myślą o Tłustym Czwartku za mną chodzą:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygladaja naprawde jak sniegowe kulki:))no i mi nadszedl smak na cos takiego:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Schneeballen!!! Przypomniały mi się czasy wycieczki do Niemiec.
    TE CIASTKA BYŁY P R Z E P Y S Z N E!!! Postaram się je w jaknajbliższym casie zrobić.

    OdpowiedzUsuń