Do tego, że domowe wędliny są najlepsze chyba nie muszę nikogo przekonywać.
Do tej pory wyłącznie piekłam mięso, ale Joanna, z której przepisu skorzystałam, tak kusiła swoją "pięciominutówką"...:)
Po raz pierwszy zrobiłam tę szynkę na święta. Zrobiła największą furorę wśród wędlin.
Ten przepis to głównie inspiracja. Nie musicie trzymać się go sztywno. Szynkę możecie zastąpić schabem lub łopatką. Podane przyprawy można wzbogacić lub zastąpić innymi ulubionymi.
Składniki:
Do tej pory wyłącznie piekłam mięso, ale Joanna, z której przepisu skorzystałam, tak kusiła swoją "pięciominutówką"...:)
Po raz pierwszy zrobiłam tę szynkę na święta. Zrobiła największą furorę wśród wędlin.
Ten przepis to głównie inspiracja. Nie musicie trzymać się go sztywno. Szynkę możecie zastąpić schabem lub łopatką. Podane przyprawy można wzbogacić lub zastąpić innymi ulubionymi.
Składniki:
- 1,5-2 kg mięsa
- 2 l wody
- 1/3-1/2 szklanki soli (płaski kawałek mięsa wymaga mniejszej ilości soli)
- 1 łyżka cukru
- 0,5 płaskiej łyżeczki czarnego, mielonego pieprzu
- 0,5 płaskiej łyżeczki pieprzu ziołowego
- 4-6 ząbków czosnku
- 2-3 łyżeczki musztardy
- 3-4 kulki ziela angielskiego
- 3-4 kulki jałowca
- 2 liście laurowe
- kilka ziaren kolendry
- 2 łyżeczki majeranku
Najlepiej popołudniu przygotować zalewę. Wszystkie składniki (oprócz mięsa) zagotować i ostudzić. Do zimnej zalewy włożyć mięso i doprowadzić do wrzenia. Gotować 5 minut. Wyłączyć i pozostawić na całą noc w przykrytym garnku.
Rano czynność powtórzyć. Ponownie doprowadzić do wrzenia i gotować 5 minut. Pozostawić w garnku do ostudzenia.
Gotową wędlinę przechowywać w lodówce. Najlepsza z chrzanem:)
bardzo się cieszę, że Ci zasmakowała :)
OdpowiedzUsuńJS28 - mało, że smakowała. Ona uzależnia:)
Usuńno właśnie :) Chyba muszę zrobić znowu :)
UsuńSuper wygląda i na pewno tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - jest naprawdę zaskakująco przepyszna:)
UsuńO! schrupać by taką szyneczkę z kawałkiem chlebka :) Sylwia.
OdpowiedzUsuńSylwia - :) jak zaczęliśmy chrupać za pierwszym razem to tylko próbując pochłonęliśmy połowę:)
Usuńczy ta szyneczka jest miękka?....bo bardzo krótko się gotuje ....
OdpowiedzUsuńAsiafrywolitka - zapewniam, że jest miękka. Miałam podobne obawy, bo mylące jest hasło "pięć minut". Szynka wrze 5 minut, ale potem przebywa w bardzo gorącej wodzie wiele godzin i ma czas żeby zmięknąć. Z wszystkich przygotowywanych przeze mnie do tej pory mięs na kanapki ta jest najbardziej miękka:)
UsuńNo super pomysl ale czy ona napewno miekka? czy raczej trzeba sie w nia wgryzac bardziej i rzuc dluzej? :)
OdpowiedzUsuńMarzena - wyjaśniam w komentarzu powyżej:) i zapewniam, że jest miękka.
UsuńNo wypada uwierzyc na slowo:) Chyba sprobuje kiedys bo o dobra wedline to u nas ciezko...
Usuńwygląda fenomenalnie, do kupnych takie pyszności się nie umywają. Ja kupnych wędlin nie mogę jeść. Takie przepisy to wybawienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Znam ten przepis, robiłam w ten sposób indyka i kurczaka, mama robiła schab. Pyyyyycha.
OdpowiedzUsuńLubię domowe wędlinki. Szynki nie robiłam jeszcze,ale schab czy karkówkę owszem, piekę. Są pyszne. Muszę zrobić kiedyś taką szynkę gotowaną, bo widzę,że smaczna :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na tę pięciominutówkę mam od dawna, ale jakoś nie odważyłam się go wypróbować.... teraz wiem, ze śmiało można robić takie miesko, bo jest pyszne:) ... mój przepis delikatnie różni się od Twojego Aniu ...zobaczę więc, który wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńTakie domowe pyszności są o niebo lepsze od tych ze sklepów. Wygląda smakowicie i bardzo zdrowo :)
OdpowiedzUsuńWitam, przepis wypróbowałam,szyneczka wychodzi smakowita, ale następnym razem dodam troszkę mniej soli. Ja oczywiście stosowałam się ściśle do przepisu, a mięska małam trochę mniej :)) Ale mimo to - pyszna wedlina niewielkim nakładem pracy.Sylwia.
OdpowiedzUsuńSylwia - cieszę się, że mimo wszystko smakowała:) Z solą trzeba uważać, ale i tak nawet za słona jest dużo zdrowsza, bo bez wszystkich E-dodatków:)
UsuńRobiłam kiedyś trochę podobną wędlinę, tylko tamtą zawijało się w folię. Ten sposób wydaje się jeszcze łatwiejszy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie robie zalewe :) juz się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieję, że będzie smakować
UsuńJa tez ;)
UsuńSzynka gotowa... a właściwie to już prawie jej nie ma. .. rewelacyjna :) dziś gotuję kolejne żeby były na święta bo tej kawalontek został :) dziękuję za przepis i pomysł na wędline którą i ja jestem w stanie jeść :)
UsuńSuper! Ja też będę zaraz nastawiać. W tym roku karkówkę. Wesołych i smacznych Świąt! :)
Usuńrobię. właśnie trwa pierwsze gotowanie...
OdpowiedzUsuńKolejne podejscie a wlasciewie podejscia... byl schab i karkowka na swieta tym sposobem robione a teraz wstawiam łopatke :) dziękuję przepis zostania na zawsze w mojej kuchni :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że aż tak posmakowała :) Ja jakoś zapomniałam o niej w te święta i zrobiłam pieczoną, ale zdecydowanie wolę gotowaną!
UsuńJa odkad ją sprobowalam nie robie innej :) wlasnie nastawiam karkowke ;) maz blaga od tygodnia :D
UsuńJaka ma być musztarda?
OdpowiedzUsuńNajczęściej używam Sarepskiej, ale może być też jakaś ostrzejsza.
UsuńCzy szynka ma być przykryta cała w zalewie
OdpowiedzUsuń