W wieczór wigilijny polskie społeczeństwo się dzieli.
Dzieli się opłatkiem.
Dzieli się na tych, którzy lubią karpia i na tych, którzy nie lubią.
Dzieli się również na tych, którzy jedzą barszcz i tych, u których na stole zagości zupa grzybowa.
I oby tylko takie rzeczy nas dzieliły!
Wracając jednak do barszczu... u nas na stole to właśnie on króluje (w rodzinie mojego męża jadało się zupę grzybową, ale to ja tu rządzę...znaczy gotuję:)). Zresztą mąż nie narzeka, bo barszczyk lubi:)
Olek wręcz uwielbia, Ewa również zajada...Hania nie ma wyjścia...:)
W tym roku będzie to barszcz na zakwasie.
Domowym, naturalnym. Jeszcze dziś możecie go nastawić.
Składniki na zakwas (u mnie 1 słoik litrowy i 1 półlitrowy):
Dzieli się opłatkiem.
Dzieli się na tych, którzy lubią karpia i na tych, którzy nie lubią.
Dzieli się również na tych, którzy jedzą barszcz i tych, u których na stole zagości zupa grzybowa.
I oby tylko takie rzeczy nas dzieliły!
Wracając jednak do barszczu... u nas na stole to właśnie on króluje (w rodzinie mojego męża jadało się zupę grzybową, ale to ja tu rządzę...znaczy gotuję:)). Zresztą mąż nie narzeka, bo barszczyk lubi:)
Olek wręcz uwielbia, Ewa również zajada...Hania nie ma wyjścia...:)
W tym roku będzie to barszcz na zakwasie.
Domowym, naturalnym. Jeszcze dziś możecie go nastawić.
Składniki na zakwas (u mnie 1 słoik litrowy i 1 półlitrowy):
- 1 kg buraków
- 2 listki laurowe
- 3 ząbki czosnku
- litr przegotowanej i ostudzonej wody
- 1 łyżka soli
Buraki obrać ze skórki i pokroić w plastry lub kawałki. Włożyć do słoików. Dodać listki laurowe i obrane ząbki czosnku. Całość zalać wodą z solą. Słoiki zakręcić i ustawić w ciepłym miejscu (np. koło kuchenki gazowej). Po 3-4 dniach słoiki odkręcić, odłowić pianę (woda powinna być kwaskowa) i ponownie zakręcić. Przechowywać w lodówce. Buraki można nastawić z wyprzedzeniem ( około 2 tygodni przed świętami, a nawet i wcześniej)
Przepis na barszcz znajdziesz TUTAJ.
Przepis na barszcz znajdziesz TUTAJ.
Zrobię ...jeszcze zdążę bo całkiem zapomniałam, dzięki :-)
OdpowiedzUsuńDorota - to się cieszę, że przypomniałam:)
UsuńMój też ise juz kisi:) W tym roku będzie pyszny barszczyk:) buziaki zasyłam
OdpowiedzUsuńJola - też mam nadzieję, że będzie pyszny:)
UsuńU mnie barszczyk na zakwasie z uszkami - obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńZakwas juz nastawiony !
Grażyna - u mnie już nawet uszka zamrożone:)
UsuńAniu w rodzinie mojego męża też jada się grzybową :) No i jak jesteśmy tam,to jest grzybowa, a jak tu, to jest barszcz.
OdpowiedzUsuńKabamaiga - i to się nazywa kompromis:)
UsuńU mnie także będzie barszczyk, jak co roku, a pierwszy raz robię go z zakwaszanych buraków. Zakwas robię ciut inaczej,ale mam nadzieję,że mi wyjdzie pyszny barszczyk:)
OdpowiedzUsuńMajana - to życzę nam już teraz pysznych barszczyków:)
UsuńA u mnie i barszcz i grzybowa:) Nie dalo sie inaczej - maz za grzybowa ja za barszczem:) No i czego by nie wybrac to tego drugiego brakowalo a w koncu w Swieta trzeba sie uszczesliwiac haha Zakwasu nigdy nie robilam sama... moze sprobuje kiedys:) Twoj wydaje sie prosty jak... barszcz haha Acha a uszka tez juz mam zamrozone:) Pozdrawiam swiatecznie!:)
OdpowiedzUsuńMarzena - mój się nie domaga, bo grzybową co jakiś czas gotuję. Ale nie ukrywam, że też lubię:) Przy czym na wigilijnym stole muszę mieć barszcz - i obowiązkowo muszę go rozlać:)
UsuńPrzed świętami "nastawiłam" barszczyk do zakiszenia. Jeden w kamionce , jak to zwykle robiłam - przykryty ściereczką i drugi w słoiku - zakręcony. Oba barszcze wyszły bardzo dobre, z tym że ten w słoiku szybciej się ukwasił i miał bardziej wyrazisty smak. Było to mile zaskoczenie i jak dla mnie nowy sposób kiszenia pysznego barszczyku. Pozdrawiam - Sylwia.
OdpowiedzUsuńSylwia - cieszę cię, że się udał:) Mój barszcz w tym roku był wyśmienity - dodaliśmy soku jabłkowego (polecam). Po świętach synek miał niedosyt i nastawiłam kolejny i jedliśmy w Nowy Rok.:)
UsuńA że zapytam, w którym momencie sok jabłkowy się dodaje ?
UsuńNa sam koniec, w momencie ostatecznego doprawiania.
UsuńDziękuję.
Usuń