Terra Madre Day to szereg imprez odbywających się tego samego dnia na całym świecie: pikniki, degustacje, uroczyste kolacje, pokazy filmowe, koncerty, pokazy producentów Slow Food.
Całą rodziną wzięliśmy udział w warszawskim spotkaniu, a odbyło się ono w gościnnym wnętrzu "Piątej Ćwiartki" prowadzonej przez Agnieszkę Kręglicką w Arkadach Kubickiego.
Równolegle odbyły się dwie imprezy: spotkanie na temat karpia (jak wybrać najlepszego karpia, gdzie go kupować i jak go traktować) i prezentacja włoskich serów oraz kulinarne warsztaty dla dzieci prowadzone przez Beatę Lipov (lepienie, pieczenie i jedzenie pierogów).
W czasie gdy rodzice słuchali bardzo ciekawego wykładu na temat karpia dzieci zajęły się lepieniem pierogów (nie ma to jak trening przed świętami).
Dla Olka lepienie pierogów to nie pierwszyzna:). Szczególnie upodobał sobie jeden farsz: jabłka z cynamonem:), ale ku mojemu zaskoczeniu zdecydował się też na farsz z boczniakami:).
"Pan Karp" czyli p. Zbigniew Szczepański zaprezentował nam sposób transportowania karpia ze sklepu do domu, a mianowicie plastikową rynienkę.
My spróbowaliśmy smażonego i wędzonego. Pycha:) W tym roku chyba jednak karp zagości na naszym wigilijnym stole:)
ale macie fajnie w tej Warszawie, że macie możliwość korzystania z takich imprez
OdpowiedzUsuńKulinarne-smaki - tak, to niewątpliwie zaleta mieszkania w Warszawie:)
OdpowiedzUsuńTo ja już teraz zamawiam takiego Olusiowego pierożka:)Ewa skosztowała pierwszego karpia w życiu-pewnie jej smakował:)Fajna impreza:)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć. U nas niestety posucha w tym temacie.
OdpowiedzUsuńPucinka21 - Oluś na pewno chętnie ulepi:)
OdpowiedzUsuńKabamaiga - no w końcu stolyca:)
Nie wiedziałam o takim imprezie, szkoda:(
OdpowiedzUsuńMary - o widzisz, zapraszałam na imprezę na profilu na FB, następnym razem dam znać i na blogu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mnie tam nie było, bo chciałabym się przekonać do karpia...
OdpowiedzUsuńOla - ten, którego kosztowaliśmy by Cię zdecydowanie przekonał:)
OdpowiedzUsuńFajna impreza :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - zgadza się, wszystkim nam się podobało, nawet Ewia, która się zajadała karpiem:)
OdpowiedzUsuń