Chlebek bananowy to takie niby pieczywo, a niby ciasto. Mam problem z przyporządkowaniem go do właściwej kategorii. W prezentowanej dzisiaj wersji bez wahania kwalifikuję go do kategorii - ciasta. Zawartość czekolady z orzechami się do tego przyczyniła.
Troszkę dziwny kształt przybrał, a to za sprawą tego, że keksówka, którą przewidziałam do jego wypieku okazała się za mała i przelałam go w ferworze walki do prostokątnej blaszki. W każdym razie w smaku niczego to nie zmieniło:).
Składniki:
Troszkę dziwny kształt przybrał, a to za sprawą tego, że keksówka, którą przewidziałam do jego wypieku okazała się za mała i przelałam go w ferworze walki do prostokątnej blaszki. W każdym razie w smaku niczego to nie zmieniło:).
Składniki:
- 4 banany
- 1,5 szklanki mąki
- 0,5 szklanki cukru
- 1 cukier wanilinowy
- 100 g masła
- 2 jajka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 100 g czekolady mlecznej z orzechami
- masło+kasza manna do wysmarowania formy
Masło roztopić i ostudzić. Zmiksować banany (bez skórki), jajka i wszystkie sypkie składniki oraz roztopione masło. Na koniec dodać posiekaną czekoladę (wymieszać z ciastem łyżką).
Ciasto przelać do formy (najlepiej duża keksówka) wysmarowanej masłem i wysypanej kaszą manną (lub bułką tartą). Piec około 50 minut w 180 stopniach.
Aniu,jaki pyszny zestaw w tym chlebku!
OdpowiedzUsuńPoproszę kromeczkę...
Amber - częstuj się proszę:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam takiego z czekoladą, ale za chlebkiem bananowym szaleję, więc wersja z pewnością pyszna :D
OdpowiedzUsuńKto by zwracał uwagę na takie szczegóły jak kształt, jeśli ciasto jest pyszne! A takie właśnie być musi, skoro ma w składzie same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńna śniadanie z miodkiem perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam bananowe chlebki ...są takie ....mniamuśne po prostu:)
OdpowiedzUsuńWow, super ! Moje smaki :)
OdpowiedzUsuńextra pomysł!
OdpowiedzUsuńSlyvvia - czekolada jest fajną niespodzianką w tym wypieku.
OdpowiedzUsuńGin - i słusznie;)
Dusia - z miodkiem lub masłem:)
Jola - dokładnie takie:)
Grażyna - cieszę się:)
Wilczyca-Aga - dziękuję:)
Podoba mi sie ten kształt/forma-takie długie kromeczki:)dla mnie to wypiek w kategorii"drugie śniadanie dla leniwych łasuchów":)
OdpowiedzUsuńTo już któryś bananowy chlebek,jaki dziś oglądam i mam po prostu ślinkę do pasa!:)
OdpowiedzUsuńPucinka21 - żeby jeszcze tak ktoś upiekł i do łóżka przyniósł:)
OdpowiedzUsuńMajana - też zauważyłam, ze dziś dzień chlebków bananowych:)
świetny pomysł - w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJs28 - widzę, że chlebek bananowy cieszy się dużą popularnością:)
OdpowiedzUsuńfajny taki plaskaty, kiedyś też zrobię taki pychotny chlebek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
:) pyszny musiał być
OdpowiedzUsuńAniu, co Ty tak z tą czekoladą? To przecież ja jestem czekoholiczką ;)
OdpowiedzUsuńMoje kubki smakowe chyba popadłyby w obłęd. ;)
OdpowiedzUsuńMnemonique - a no taki plaskaty też dobry, bo zakalca nie miał:)
OdpowiedzUsuńZauberi - o tak:)
Ola - a nie słyszałaś, że to zaraźliwe?:)
Noresay - :)
Moja corcia, lat 3, glosno wypominala mojemu mezowi przez 3 dni, ze zjadl jej ostatniego banana. Ten, jak to chlop - spanikowal i w 'ferworze walki' :) nakupil bananow, jakby sie wojna zblizala i trzeba bylo zapasy robic! Wrocilam z wyjazdu, a tu lezy gora juz dobrze przejrzalych i trzeba bedzie je uzyc! Twoj przepis spadl mi jak z nieba! Zaraz upieke :) To beda 4 z glowy :):):)
OdpowiedzUsuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl