Pierniki, które robi się ekspresowo i które są miękkie od razu. Ciasto za sprawą dodatku gotowanych ziemniaków jest sprężyste i bardzo elastyczne (idealne na przygotowywanie pierniczków z dziećmi - nie klei się, nie trzeba podsypywać mąką).
Przepis znalazłam u Bożeny - przez przypadek zmodyfikowałam i nie dodałam jajka (bo zapomniałam i jak na mój gust nie było potrzebne:).
Pierniki można oczywiście zdobić, lukrować, smarować czekoladą - u mnie na zdjęciach w wersji naturalnej:).
Składniki (na 4 duże blachy pierników):
Przepis znalazłam u Bożeny - przez przypadek zmodyfikowałam i nie dodałam jajka (bo zapomniałam i jak na mój gust nie było potrzebne:).
Pierniki można oczywiście zdobić, lukrować, smarować czekoladą - u mnie na zdjęciach w wersji naturalnej:).
Składniki (na 4 duże blachy pierników):
- 250 g miodu
- 250 g ugotowanych ziemniaków
- 150 g cukru
- 125 g masła
- 450 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżka kakao (u mnie ciemne)
Ugotować ziemniaki w mundurkach, obrać ze skórki i zmielić (lub po prostu dokładnie rozgnieść widelcem).
W garnku rozpuścić miód z cukrem (na małym ogniu, cały czas mieszając). Pod koniec dodać masło. Całość ostudzić.
W misce wymieszać mąkę, ziemniaki i roztopiony miód z cukrem i masłem. Dodać sodę i przyprawy i wszystko wyrobić na gładką masę (ciasto bardzo łatwo i przyjemnie się wyrabia polecam więc zaangażować do pomocy dzieci).
Ciasto rozwałkować na placek o grubości około 5 mm i wycinać pierniki.
Jak widać i bez jajka wyszły ..a są piękne...
OdpowiedzUsuńBożena - jak nie zapomnę to następnym razem dam jajko, zobaczę czy będzie jakaś różnica:) W każdym razie są pyszne:)
OdpowiedzUsuńmam też swój przepis na pierniki, które od razu miękkie wychodzą:) ....ale Twój też bardzo mi się podoba:) ...a zdjęcia pierniczkom zrobiłaś rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńJola - a to chętnie podpatrzę u Ciebie, bo lubię takie miękkie:)
OdpowiedzUsuńmy dzisiaj tez pieczemy miękkie, choć zupełnie inne :)
OdpowiedzUsuńjak coś zostanie by zrobić zdjęcie to przepis opublikuje niedługo :)
pozdrawiamy
Dorota20w - to najtrudniejszy element procesu. Zdążyć...przed zjedzeniem:)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis, mam ochotę się na nie skusić, bo nie cierpię czekać na pierniczki :D
OdpowiedzUsuńale tu u Ciebie pierniczkowo :)
OdpowiedzUsuńAle fajne mają kształty!
OdpowiedzUsuńRozkoszne!
OdpowiedzUsuńAniu, te pierniczki są urocze! Dziękuję,ze przyłączyłaś się do pierniczenia ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Zauberi - ja wiem, że zrobię je jeszcze z pewnością. Dzisiejsze zostały wręcz pożarte przez rodzinę:)
OdpowiedzUsuńKulinarne-smaki - w końcu dziś Mikołajki:)
Sue - z tego ciasta bardzo dobrze wyciska się nawet drobne kształty:)
Sabienne - dziękuję:)
Majana - cała przyjemność po mojej stronie:)
też się zachwyciłam przepisem od Bożeny, w weekend zrobię
OdpowiedzUsuńŚliczne pierniczki, muszę wypróbować przepis.
OdpowiedzUsuńKaś - miłego pieczenia:)
OdpowiedzUsuńAvelina - polecam:)
fajne te pierniki, kociaki są słodkie.
OdpowiedzUsuńa ja, żeby pierniczki były miękkie - po upieczeniu zamykałam je ze skórką ze świeżo obranej pomarańczy lub mandarynki. Nabierają wtedy zapachu cytrusów ale i miękkości.
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Mnemonique - lub skórką z jabłka, choć cytrusowa jeszcze lepsza:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:)Urocze ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńMary - bardzo mi miło:)
OdpowiedzUsuńFajne, bardzo mi się podobają ;]
OdpowiedzUsuńZjedz_mnie - bardzo mnie to cieszy:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepis, ja tez wyprobuje :)))
OdpowiedzUsuńMałgosia - powodzenia:)i smacznego:)
OdpowiedzUsuńWypróbowałam przepis, robiliśmy razem z moimi przedszkolakami. Ciasto rzeczywiście świetne w "obsłudze", znakomicie się z nim pracuje i pod tym względem jestem zachwycona. Natomiast w smaku pozostawia wiele do życzenia - nie smakowały nawet moim łasuchom.
OdpowiedzUsuńIwa
Iwa - trochę mnie to dziwi, bo u nas kilka osób próbowało z pozytywnym rezultatem, z tym, że moim zdaniem zdecydowanie lepsze były te bardziej podpieczone. No i zawsze można zwiększyć ilość przyprawy do piernika.
OdpowiedzUsuńZrobiłam te pierniki na wigilię szkolną mojego syna. Wyszły super i dzieci zajadały (dorośli również), ale najsmaczniejsze są kilka godzin po upieczeniu. Na 2-3 dzień również. Od razu po upieczeniu są trochę gumowe,więc trochę trzeba odczekać:)
OdpowiedzUsuńPIERNICZKI WYPRÓBOWANE PYSZNEPOZDRAWIAM HALINA
OdpowiedzUsuńHalina - bardzo się cieszę, że smakowały
UsuńKiedy je piec, aby na święta były mięciutkie? :) Czy jak dłużej poleżą pozostają miękkie?
OdpowiedzUsuńSa od razu miękkie. To pierniczki z gatunku "na ostatnią chwilę"
Usuń