10:52

Jeż Karolek i okulary.

Jeż Karolek nie lubił chodzić do leśnej szkoły. To znaczy lubił panią Lisicę, która zajmowała się dziećmi i lubił też zajęcia  plastyczne i muzyczne, ale był smutny bo czasem koledzy naśmiewali się z niego. Jeż Karolek miał problem ze wzrokiem i czasami nie widział dokładnie tego, co pani Lisica pisze na tablicy.
 Bardzo się martwił z tego powodu i był coraz bardziej smutny, ale nie chciał się nikomu przyznać jaki jest powód tego zmartwienia. Pewnego dnia jednak nie wytrzymał i rozpłakał się w domu i wtedy opowiedział wszystko mamie. Mama przytuliła synka i powiedziała żeby się nie martwił i że jutro rano udadzą się do pana Sowy, który jest leśnym okulistą i zbada Karolkowi wzrok i być może jego problem zostanie rozwiązany. Następnego dnia Karolek nie poszedł do szkoły tylko z mamą do okulisty. Bardzo się denerwował kiedy siedział w wielkiej poczekalni. Okazało się jednak, że zupełnie niepotrzebnie bo pan Sowa był bardzo miły. Zbadał Karolkowi oczy i orzekł, że przez pewien czas Karolek będzie musiał nosić okulary, a wada wzroku powinna ustąpić. Mały jeż wcale się z tego powodu nie ucieszył, ale pan Sowa wytłumaczył mu, że to że się nosi okulary wcale nie czyni nas gorszymi i na dowód pokazał mu album ze zdjęciami swoich pacjentów, bardzo znanych leśnych osobistości. Na zdjęciach wszyscy byli uśmiechnięci mimo tego iż wszyscy mieli okulary. Pan Sowa dobrał odpowiednie szkła, a Karolek wybrał do nich piękne zielone oprawki. Mama powiedziała, że teraz Karolek wygląda bardzo poważnie. a przy tym bardzo, bardzo ładnie. Karolek jednak obawiał się jak jego szkolni koledzy zareagują na to, że teraz będzie nosił okulary. Wtedy pan Sowa powiedział, że pożyczy Karolkowi swój album ze zdjęciami pacjentów w okularach. Karolek bardzo się ucieszył i obiecał odnieść album jutro zaraz po lekcjach.
Następnego dnia rano Karolek poszedł w nowych okularach do szkoły. Pani Lisica powiedziała, że wygląda bardzo ładnie a przy tym niezwykle elegancko. Koledzy zaczęli się jednak z Karolka naśmiewać i wtedy Karolek spytał panią czy może im coś pokazać. Pani Lisica powiedziała, że bardzo chętnie i wtedy jeżyk zaprezentował zdjęcia innych osób w okularach. Były tam zdjęcia pana burmistrza Borsuka, komendanta leśnej policji pana Wilka, pani bibliotekarki Łasicy i nawet ukochanego przez wszystkie dzieci - pana lodziarza Pingwina a także wielu, wielu innych. Pani Lisica wyjaśniła dzieciom, że noszenie okularów to nie jest jakaś kara, tylko bardzo ważna rzecz bo bez nich wiele osób nie mogłoby właściwie wykonywać swoich obowiązków. Wtedy dzieci zrozumiały, że noszenie okularów jest czymś ważnym i już nigdy się z Karolka nie naśmiewały. Od tej pory zniknęły też wszystkie szkolne kłopoty małego jeża. Po skończonych lekcjach Karolek odniósł album ze zdjęciami do pana okulisty. Pan Sowa spytał Karolka czy i jemu może zrobić zdjęcie i umieścić je w swoim albumie ważnych pacjentów. Karolek oczywiście się zgodził, a na zdjęciu zaprezentował największy i najbardziej promienny uśmiech jaki tylko udało mu się zrobić.


Dla rodziców: Jak pomóc dziecku przyzwyczaić się do okularów.
  • pamiętać o tym, że dziecko nie zawsze chętnie akceptuje nowe i nieznane rzeczy
  •  pokazywać swoje pozytywne nastawienie do okularów, należy wyeliminować wypowiedzi typu "Jaki biedaczek, musi nosić okulary"
  • wskazywać na osoby z otoczenia, które też noszą okulary: kolega z podwórka, kuzyn, ciocia, dziadek czy też postać z kreskówki lub filmu bądź bohater książki czytanej na dobranoc
  • w przypadku wyraźnego oporu można posiłkować się wypowiedzią wyraźnego autorytetu w życiu dziecka, najlepiej spoza rodziny np. kogoś znajomego lub zaprzyjaźnionego lekarza pediatry
  • wytłumaczyć na czym polegają korzyści z noszenia okularów  np. lepsze samopoczucie, wyeliminowanie bólu głowy
  • wyboru oprawek należy dokonać wspólnie, z wyraźną aprobatą dziecka
  • po zakupie okularów wzmocnić dziecko jakąś wcześniej ustaloną przyjemnością (wspólne lody, kino) co pomoże odwrócić uwagę dziecka od okularów
  • jeżeli dziecko nie będzie chciało od razu nosić okularów, odczekać i spróbować włożyć po jakimś czasie, jednak konsekwentnie gdyż noszenie okularów ma być dla dziecka faktem nie podlegajacym dyskusji

3 komentarze:

  1. Cioci-okularnicy podobała się bajeczka,a w pracy opowidziałam uczniowi tą o ząbkach mlecznych,bo akurat jeden mu wypadł i nawet uważnie słuchał:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo mnie to cieszy, że się przydała jako narzędzie pracy dla pedagoga z krwi i kości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że świetną sprawą, jeśli chodzi o zachęcanie dziecka do okularów, jest kupienie ich w oryginalnym stylu. Mojemu synkowi spodobały się drewniane oprawki, dlatego też mu takie kupiłem. Teraz to ja mam problem, żeby mu zdjąć te okulary z nosa :)

    OdpowiedzUsuń