Tort z masą Nutella przygotowałam na 5-te urodziny Ewy.
W tym roku wyjątkowo nie zażyczyła sobie tortu w kształcie Barbie (przepis tutaj) i jedyne wytyczne, jakie otrzymałam, to było: ma być z czekoladą, a najlepiej Nutellą.
Nieskromnie stwierdzam, że to najsmaczniejszy tort jaki do tej pory udało mi się zrobić.
Jest umiarkowanie słodki, a masa wyraźnie o smaku Nutelli (smak wzmacnia jedna warstwa czekoladowego kremu).
Tort ozdobiłam dodatkowo ciastkami Oreo, które Ewa uwielbia.
Była bardzo zadowolona, a tort...zniknął nie wiadomo kiedy :)
Składniki biszkoptu (tortownica 26 cm):
- 7 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
Białka ubić z cukrem na sztywną masę. Dodać żółtka (wmieszać przy pomocy łyżki lub na najmniejszych obrotach miksera) oraz przesianą mąkę. Ciasto przelać do tortownicy (dno tortownicy wykładam papierem) i piec ok. 30 minut w 180 stopniach.
Po upieczeniu rzucić biszkoptem (patrz film), żeby nie opadł.
Ostudzony biszkopt przekroić na 3 warstwy.
Składniki masy:
- 600 g śmietany 36 %
- pół słoika Nutelli
- 1 łyżka (lekko kopiasta) żelatyny
- cukier puder do smaku (dałam 2 łyżki)
- 200 g mlecznej czekolady + 1 łyżka (kopiasta) masła
- poncz: 1/2 szklanki przegotowanej (ostudzonej wody ) + 1 łyżka soku z cytryny
- ciastka oreo, świeczki
Żelatynę rozpuścić w ok. 1/4 szklanki wrzątku. Ostudzić. Schłodzoną śmietanę ubić na sztywno z dodatkiem cukru pudru, dodać żelatynę. Odłożyć 1/5 masy (do wykonania wierzchu (można pominąć, jeżeli nie chcecie białych dodatków). Dodać 2 kopiaste łyżki Nutelli i dokładnie wymieszać (przy pomocy miksera, na wolnych obrotach.
Pierwszy blat nasączyć ponczem i posmarować pozostałą Nutellą a następnie częścią kremu. Przykryć drugim blatem, nasączyć ponczem i posmarować masą. Położyć kolejny blat, nasączyć i posmarować pozostałą częścią kremu.
Czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej, z dodatkiem masła, posmarować boki tortu. Z pozostałej masy (białej i ewentualnie części ciemnej), oraz ciastek Oreo, wykonać ozdoby. Tort przechowywać w lodówce.
Piekny! Sto lat dla Ewy! ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy!
Usuństo lat. Piekne zmiany na blogu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) w imieniu Ewy i swoim :)
Usuńjaka ona już duża <3
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci się udał Aniu:) ... a Córeczka - no cóz jak zawsze nie mogę się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuń